LE: Remis Legii z Club Brugge. Trudna sytuacja w grupie

LE: Remis Legii z Club Brugge. Trudna sytuacja w grupie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Logo Ligi Europy (fot. mat. prasowe)
Legia Warszawa zdobyła pierwszy punkt w fazie grupowej Ligi Europy. "Wojskowi" zremisowali przy Łazienkowskiej z Club Brugge 1:1. Bramkę dla zespołu Stanisława Czerczesowa zdobył Michał Kucharczyk. Jedno trafienie dla gości zapisał na swoje konto Davy De Fauw.

Legia nieźle zaczęła mecz z Club Brugge. Od pierwszych minut „Wojskowi” starali się prowadzić grę, wymieniali sporo podań, ale nie mieli pomysłu, jak przedostać się pod pole karne rywali. Z czasem goście na chwilę przejęli inicjatywę. Sporo zamieszania w defensywie Legii robił Diaby, który urywał się obrońcom. Gracz belgijskiego zespołu najczęściej był jednak łapany na spalonym. Klarownych sytuacji w pierwszej połowie było jak na lekarstwo.

Wydawało się, że bramek przed przerwą już nie zobaczymy, ale w 39. minucie goście objęli prowadzenie. Po rzucie rożnym zrobiło się zamieszanie w polu karnym. Piłka spadła pod nogi Mechele, który uderzył prosto w Kuciaka. Bramkarz Legii odbił futbolówkę, ale błyskawicznie De Fauw pewnym strzałem umieścił ją w siatce. Golkiper Legii bardzo niepewnie zachował się w tej sytuacji. Chwilę później mogło być 2:0. W obronie zagapił się Lewczuk, Izquierdo wyszedł sam na sam z Kuciakiem, ale niepotrzebnie chciał go minąć i zmarnował świetną okazję. Do przerwy przy Łazienkowskiej Club Brugge prowadził z Legią 1:0.

Zmiany i gol na wagę remisu

Trener Stanisław Czerczesow postanowił szybko zareagować. Na drugą połowę nie wyszli już Furman i Guilherme. W ich miejsce pojawił się Duda i Trickovski. Zmiany pozytywnie wpłynęły na grę gospodarzy. Chwilę po zmianie stron z bliska nie potrafił celnie uderzyć Kucharczyk, ale kilka minut później pomocnik Legii naprawił swój błąd. Jodłowiec podał do Trickovskiego, ten popisał się precyzyjnym zagraniem do środka, a Kucharczyk tylko dostawił nogę i piłka znalazła się w siatce. Wydawało się, że „Wojskowi” pójdą za ciosem i szybko przejmą inicjatywę, ale na boisku zapanował chaos. Gra toczyła się w środkowej strefie. Oglądaliśmy głównie strzały z dystansu, z którymi bramkarze nie mieli żadnych problemów.

W końcówce stołeczna ekipa mogła zdobyć bramkę na wagę trzech punktów, ale zabrakło szczęścia. W 84. minucie w piłkę po dośrodkowaniu nie trafił Trickovski, a następnie Pazdan po podaniu Kucharczyka uderzył prosto w rywala. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Po trzech meczach Legia ma zaledwie jeden punkt i do drugiego miejsca traci już pięć oczek.

Wprost.pl