Polskie szczypiornistki przegrały w półfinale MŚ z Holenderkami 25:30. O porażce przesądziła przede wszystkim pierwsza połowa, wygrana przez rywalki 15:8.
Patrycja Kulwińska, reprezentantka Polski, nie chciała jednak gdybać, jak potoczyłyby się losy spotkania, gdyby pierwsze 30 minut w wykonaniu biało-czerwonych było lepsze.
- Gdyby baba miała wąsy, byłaby chłopem. Drugą połowę wygrałyśmy, ale jeżeli w półfinale przegrywa się po połówce siedmioma golami, to trudno jest to odrobić. Drużyna z Holandii jest na tyle doświadczona, że nie dała sobie tego wyrwać. Na dzień dzisiejszy były od nas lepsze i to nie ulega wątpliwości - przyznała obrotowa naszej kadry.
PGNiG/x-news
- Gdyby baba miała wąsy, byłaby chłopem. Drugą połowę wygrałyśmy, ale jeżeli w półfinale przegrywa się po połówce siedmioma golami, to trudno jest to odrobić. Drużyna z Holandii jest na tyle doświadczona, że nie dała sobie tego wyrwać. Na dzień dzisiejszy były od nas lepsze i to nie ulega wątpliwości - przyznała obrotowa naszej kadry.
PGNiG/x-news
![Kulwińska: Gdyby baba miała wąsy, byłaby chłopem](https://img.wprost.pl/_i/player-ratio.png)