– Informację o pomyśle, aby żyrafek z warszawskiego ZOO nosił imię Gortat, a ja był ojcem chrzestnym dotarła do mnie kilka dni temu. Powiem szczerze, mimo że jestem dorosłym facetem, strasznie się wzruszyłem. Czytając informacje na temat żyrafka wiem, że musi on mieć bardzo silną wolę życia skoro przeszedł tak ciężką walkę od samego początku, od pojawienia się na tym świecie. Moją główną dewizą życiową jest hasło "Mierz wysoko” i jestem przekonany, że gdyby żyrafek Gortat mógł wyrazić swoje motto, brzmiałoby ono identycznie. Bardzo, bardzo dziękuję warszawskiemu ZOO za takie wyróżnienie i obiecuję być najlepszym na świecie ojcem chrzestnym żyrafka. Z niecierpliwością czekam na pierwsze spotkanie z żyrafkiem – napisał w Marcin Gortat w liście do ZOO.
Żyrafkowi, od dzisiaj dumnie noszącemu imię „Gortat”, w pierwszych dniach życia nie było lekko. Przyszedł na świat jako półsierota, na dodatek po bardzo skomplikowanym porodzie. Był słaby, zimny i sparaliżowany od pasa w tył. Miał jednak wielką wolę życia, a jego opiekunowie wielką wolę pomagania mu w tym. Teraz, po 3 miesiącach, można odetchnąć. Wypija 8 litrów mleka dziennie, skubie listki i sucharki, przybiera na wadze po kilogramie dziennie. Zdobywa również kolejne ludzkie serca, mając już ponad 5 tysięcy fanów na portalu Facebook. Wiosną czeka zaś na wizytę swojego ojca chrzestnego.
– Wielki człowiek symbolicznie adoptuje wielkie zwierzę. Obaj są wielcy nie tylko rozmiarami, ale i duchem walki. Gortat koszykarz walczy o kolejne punkty dla swojej drużyny, a żyraf Gortat wygrał walkę o życie – powiedział Andrzej Kruszewicz, Dyrektor Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Warszawie.
W najbliższym tygodniu, 22-27.02, żyrafek Gortat ma swoje małe święto: kończy trzy miesiące i dwa metry, a dokładnie zbliża się do 213 centymetrów, czyli tylu, ile wzrostu ma Marcin Gortat. Z tej okazji ojciec chrzestny przesłał maluchowi 213 litrów mleka, które wypełnią żyrafią lodówkę na najbliższe tygodnie. Każdy z Gości Ogrodu również może przynieść żyrafkowi Gortatowi prezent: mleko 2% lub 3,2%, pasteryzowane (nie UHT) oraz laurkę. Kartki z życzeniami zostaną rozwieszone w żyrafiarni, a zdjęcia tej kolekcji przesłane Marcinowi Gortatowi.
– Mam nadzieję, że żyrafek Gortat otrzyma mnóstwo pomysłowych laurek. Spośród nich osobiście wybiorę te najfajniejsze – dodał Marcin Gortat. Najciekawsze pomysły zostaną zaprezentowane na żyrafkowym fanpage’u.
Informacja prasowa UM Warszawa