Cristiano Ronaldo po przegranej z Atletico Madryt stwierdził, że gdyby cały zespół grał na jego poziomie, Real byłby na pierwszym miejscu w tabeli - podaje sport.tvn24.pl.
"Królewscy" przegrali w sobotę z Atletico Madryt 0:1. Ronaldo po meczu postanowił wylać z siebie całą złość i zaczął krytykować kolegów. – Boli mnie, kiedy mówi się, że Real przegrywa wtedy, gdy Cristiano obniża loty. Gdyby wszyscy byli na moim poziomie, bylibyśmy na pierwszym miejscu – stwierdził po porażce. – Nie chcę umniejszać niczyich zasług, żadnego z kolegów, ale kiedy nie jesteś najlepszy, to trudno wtedy zwyciężać – dodał Portugalczyk.
Można powiedzieć, że Ronaldo mógł sobie pozwolić na kilka szczerych słów, bo bronią go statystyki. W tym sezonie we wszystkich rozgrywkach strzelił 34 gole, a przy 11 innych asystował.
sport.tvn24.pl