Politycy chcą, byśmy dłużej śpiewali hymn. Może to wywołać problemy w Rosji
Władze światowej piłki takie wydarzenia jak Mistrzostwa Świata traktują wyjątkowo poważnie. Niczego nie pozostawiają przypadkowi i regulują każdy szczegół, zwłaszcza dotyczący oficjalnych rozgrywek. Nie inaczej jest z czasem przeznaczonym na hymny państwowe przed rozpoczęciem meczu reprezentacji. Według przepisów FIFA i UEFA, piłkarze każdego kraju mają na to po 90 sekund.
Do tej pory reprezentacja Polski radziła sobie z tym wymogiem bez problemu, śpiewając pierwszą zwrotkę "Mazurka Dąbrowskiego". Kłopot w tym, że posłowie chcieliby, aby przy wszystkich okazjach śpiewano po trzy zwrotki hymnu. W Radiu ZET stosowny projekt ustawy zapowiadał wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.
– Będzie uporządkowanie spraw związanych z naszymi symbolami narodowymi, bo jest tu czasem dużo chaosu – mówił. – Myślę, że w przyszłym roku będzie przedstawiona jakaś propozycja ustawowa w tej sprawie. Polski hymn nie jest długi i ograniczenie go tylko do jednej zwrotki jest przesadą – stwierdzał. Miejmy nadzieję, że posłowie nie narzucą zbyt sztywnych reguł w tym zakresie. Rozpraszanie sportowców tego typu kwestiami to ostatnie, czego potrzeba przed ważnymi zawodami.