Hubert Hurkacz wygrywa w Melbourne. Pokonał Urugwajczyka i… pogodę

Dodano:
Hubert Hurkacz Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Mecz Huberta Hurkacza z Pablo Cuevasem był rozgrywany pod dyktando pogody. Sportowcy z powodu opadów deszczu musieli w drugim secie zejść z kortu. Polak ostatecznie wygrał spotkanie, ale to nie koniec piątkowych emocji.

Hubert Hurkacz 2021 rok rozpoczął od wygrania turnieju Delray Beach. Tuż przed Australian Open polski tenisista sprawdza formę w Great Ocean Road Open. W piątek zmierzył się z Pablo Cuevasem (70. miejsce w rankingu ATP). Spotkanie odbywało się w dość trudnych warunkach. W pierwszym secie do głosu próbował dojść wiatr, co musieli brać pod uwagę sportowcy przy kolejnych zagraniach. Hubert Hurkacz pewnie utrzymywał swoje podanie, a jego przeciwnik nie miał nawet jednej szansy na przełamanie. Przy stanie 6:5 Polak wykorzystał podwójny błąd serwisowy Cuevasa, a przy piłce setowej przeciwnik zepsuł slajsa. Pierwszy set zakończył się wynikiem 7:5 dla Polaka.

Hubert Hurkacz kontra Pablo Cuevas. Wynik

Kolejna partia spotkania zaczęła się nie po myśli Huberta Hurkacza, który obecnie jest sklasyfikowany na 29. miejscu w rankingu ATP. W początkowej fazie seta zdecydowanie pogorszyła się jakość wprowadzania piłki do gry przez Polaka. Hurkacz zrobił też kilka prostych błędów, co wykorzystał Cuevas, przełamując go po raz pierwszy. Trzy skuteczne akcje w kolejnym gemie pozwoliły Urugwajczykowi z optymizmem spojrzeć na dalszy rozwój wydarzeń. Jednak Hubert Hurkacz wyszedł z trudnej sytuacji, utrzymał serwis i wysunął się na prowadzenie 3:2. Przy stanie 4:3 do głosu ponownie doszła pogoda. Z powodu opadów deszczu, zawodnicy byli zmuszeni zejść z kortu. Po trwającej ponad godzinę przerwie, gra została wznowiona.

Kolejne trzy gemy sportowcy rozegrali w niemal ekspresowym tempie. W każdym z nich tenisiści rozegrali maksymalnie cztery akcje. W jedenastym gemie Hubert Hurkacz musiał bronić dwóch breakpointów, w czym pomógł mu potężny serwis. Polak wyszedł na prowadzenie 6:5. W kolejnym gemie Polak wykorzystał szansę na przełamanie. Przy pierwszej piłce meczowej popisał się widowiskową wręcz kontrą. Mecz zakończył się wynikiem: 7:5, 7:5.

Kolejnym rywalem Polaka w Great Ocean Road Open będzie Stefano Travaglia (71. miejsce w rankingu ATP). Spotkanie ma rozpocząć się o 7:30 czasu polskiego.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...