Grad bramek w finale Pucharu Niemiec. Borussia Dortmund zwycięża z RB Lipsk 4:1
Finał Pucharu Niemiec odbył się w czwartek 13 maja. Na przeciwko siebie stanęły dwie topowe drużyny z Bundesligi – Borussia Dortmund i RB Lipsk. Ci drudzy zaprzepaścili szansę na pierwsze duże trofeum w historii klubu.
Teatr dwóch aktorów
W finałowym spotkaniu Pucharu Niemiec dwóch zawodników Borussii zaliczyło dublet. Już w 5. minucie na listę strzelców wpisał się Jadon Sancho. Lekko ponad 20 minut później na tablicy widniał wynik 2:0, ponieważ swoją cegiełkę do sukcesu dołożył Erling Haaland. Pod koniec pierwszej połowy bramkę, zapewne podcinającą skrzydła drużynie przeciwnej, ponownie dorzucił Sancho. Było to jego szóste trafienie w Pucharze Niemiec. Taki wynik wystarczył młodemu Anglikowi do sięgnięcia po tytuł króla strzelców tych rozgrywek.
W 71. minucie bramkę honorową strzeliła drużyna z Lipska. Autorem trafienia był Dani Olmo. Rozpędzona drużyna z Dortmundu zdołała dołożyć jeszcze jednego gola. Ponownie trafieniem popisał się Erling Haaland, a Jadon Sancho tym razem wystąpił w roli asystenta. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 4:1 dla Borussii, która sięgnęła po Puchar Niemiec piąty raz w historii. Poprzednie zwycięstwo w tych rozgrywkach zdarzyło się Dortmundowi w sezonie 16/17. Mierzyli się wtedy w finale z Eintrachtem Frankfurt.
Wzruszające sceny z udziałem Piszczka
Łukasz Piszczek po końcowym gwizdku czwartkowego meczu nie powstrzymywał emocji. Kamery uchwyciły płaczącego piłkarza, którego natychmiast otoczyli świętujący zwycięstwo koledzy. Zawodnicy BVB oklepywali go po plecach i wspólnie podrzucali, wiwatując. Emocjonalne twitty i komentarze po tym meczu zamieszczali w mediach społecznościowych także kibice, mówiący o wspólnym płaczu z Piszczkiem i dziękujący mu za 11 lat gry dla ich zespołu.