Niecodzienna sytuacja w meczu Euro 2020. Schick strzelił karnego mimo krwotoku z nosa
Teoretycznie faworytami do awansu do 1/8 finału Euro 2020 z grupy D byli Chorwaci i Anglicy. Już pierwsza kolejka spotkań pokazała jednak, że w kontekście walki o awans nie wolno skreślać Czechów. Nasi południowi sąsiedzi ograli 2:0 Szkocję, a ozdobą spotkania była efektowna bramka Patrika Schicka. Luka Modrić i spółka przegrali z kolei 0:1 z Synami Albionu, przez co w meczu z Czechami zostali postawieni pod ścianą.
Czesi już od początku meczu z Chorwacją pokazali, że nie zamierzają skupiać się wyłącznie na defensywie. W 2. minucie dobrą okazję miał Coufal, ale jego strzał zablokował Vida. W 18. minucie znowu błysnął Coufal, który wyłożył piłkę Schickowi, ale ten nieczysto uderzył w piłkę.
Patrik Schick z trzecią bramką na Euro 2020
Nasi południowi sąsiedzi prezentowali się dobrze i szukali swoich szans, co przyniosło efekt w 37. minucie. Przy rzucie rożnym Schick wyskoczył do piłki, ale został uderzony łokciem przez Lovrena i padł na murawę. Czeski napastnik zalał się krwią, a sędzia postanowił skorzystać z weryfikacji VAR.
Powtórki wykazały, że zawodnik był faulowany, przez co arbiter podjął decyzję o podyktowaniu jedenastki. Do rzutu karnego mimo krwotoku z nosa podszedł sam poszkodowany, który pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali.