Szwecja i Ukraina potrzebowały dogrywki, aby wyłonić ostatniego ćwierćfinalistę. Kto wygrał mecz?

Dodano:
Artem Dowbyk w meczu ze Szwecją Źródło: Newspix.pl / Zuma / Ludvig Thunman
29 czerwca odbyły się ostatnie mecze 1/8 finału Euro 2020. Po tym jak wcześniej awans zapewnili sobie Anglicy, wygrywając 2:0, o przejście do kolejnego etapu mistrzostw Europy walczyły Szwecja oraz Ukraina. Aby wyłonić kolejnego ćwierćfinalistę, potrzebna była dogrywka.

Szwecja i Ukraina zmierzyły się ze sobą w ostatniej parze 1/8 finału mistrzostw Europy. Mecz ten nie był zapowiadany jako jeden z hitów tego etapu Euro 2020, jednak dostarczył kibicom wielu emocji.

Od pierwszej, do ostatniej minuty spotkania byliśmy świadkami wyrównanego starcia, które nawet postronnym widzom dostarczyło wielu emocji. W pierwszej części tej rywalizacji Forsberg oraz Zinczenko uraczyli nas pięknymi golami. W drugiej ten sam ofensywny pomocnik reprezentacji Szwecji dwukrotnie trafił w obramowanie bramki, a wcześniej słupek obił również Sydorczuk.

Do wyłonienia zwycięzcy i tym samym ostatniego ćwierćfinalisty Euro 2020 potrzebna była dogrywka, w której niestety tempo meczu znacznie spadło. Wpłynęło na to głównie zmęczenie zawodników obu zespołów oraz doznawane przez nich kontuzje. Najgroźniejszy był przede wszystkim uraz Besedina, który musiał zejść z boiska po brutalnym ataku Danielsona. Szwecja kończyła mecz w osłabieniu i ostateczne musiała uznać wyższość przeciwników. Dowbyk trafił bowiem do siatki w doliczonym czasie drugiej połowy dogrywki i dzięki temu to Ukraina zameldowała się w 1/4 finału mistrzostw Europy.

Poniżej przedstawiamy relację tekstową z meczu.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...