Anglia wyszła na prowadzenie w dogrywce meczu z Danią. Był rzut karny

Dodano:
Harry Kane Źródło: Newspix.pl / Zuma / Jonathan Moscrop
Już trzy bramki padły w półfinałowym starciu Euro 2020, w którym mierzyły się Anglia oraz Dania. Tym razem na listę strzelców wpisał się Harry Kane po kontrowersyjnym rzucie karnym.

Anglicy potrafią być wyrachowani, ale dziś nie zamierzali kalkulować i od razu ruszyli do ataku. Jednego kroku zabrakło na przykład Sterlingowi, by wykorzystać dośrodkowanie Kane’a, później skrzydłowy zepsuł kolejną akcję zbyt lekkim uderzeniem prosto w Schmeichela. Dopiero po 20 minutach Duńczycy stali się nieco odważniejsi, co zaowocowało między innymi groźnym, lecz niecelnym strzałem Damsgaarda. Chwilę później piłkarz Sampdorii był znacznie skuteczniejszy, kiedy pięknie uderzył z rzutu wolnego z około 20 metrów. Jordan Pickford nie miał szans, aby dosięgnąć piłki.

Na odpowiedź Anglików nie trzeba było długo czekać. W 39. minucie było już 1:1, a Duńczyków najbardziej zawiódł ten, który zazwyczaj ich ratował. Do własnej siatki trafił Kjaer. Środkowy obrońca chciał wybić piłkę po dośrodkowaniu Saki w kierunku Sterlinga nadbiegającego zza jego pleców. Owszem, stoper przeciął podanie, ale przy okazji pokonał też własnego bramkarza. Do końca pierwszej połowy wynik meczu już się nie zmienił.

Kapitalna była interwencja Schmeichela w 55. minucie po strzale Maguire’a głową po rzucie rożnym. Obrońca Manchesteru United pofrunął wysoko między dwoma przeciwnikami, lecz bramkarz Leicester City wykazał się znakomitym refleksem. W kolejnych minutach podopieczni Garetha Southgate’a bardzo często próbowali wykorzystywać wzrost i siłę Maguire’a przy stałych fragmentach, ale ich rywale zawsze dobrze się bronili w tych sytuacjach.

Chwile grozy Duńczycy przeżyli natomiast mniej więcej na kwadrans przed zakończeniem drugiej połowy. Kane wbiegł w pole karne, po czym padł jak rażony piorunem. Większość jego kolegów sugerowała, że był faulowany, ale powtórki wykazały, że to raczej sam napastnik Tottenhamu popełnił przewinienie w ataku. Po sprawdzeniu tej sytuacji na VAR sędzia puścił grę. Przez całą drugą połowę zespół Kaspera Hjulmanda nie zdołał poważniej zagrozić Pickfordowi, w związku z czym po 90 minutach był remis 1:1.

W dogrywce Dania została kompletnie zepchnięta do defensywy. Piłkarze tego zespołu po prostu nie mieli już siły, by nawiązać równorzędną rywalizację przez kolejne pół godziny. Mało brakowało więc, a już na początku dogrywki Synowie Albionu wyszliby na prowadzenie. Obrońcy zaspali nieco, więc Kane wpadł z prawej strony w pole karne i uderzył na bramkę, ale tym razem jeszcze Schmeichel był górą.

Pod koniec pierwszej połowy triumfował jednak napastnik Tottenhamu, który strzelił gola z rzutu karnego, choć dopiero po dobitce. Jedenastka została podyktowana po tym, jak w polu karnym Sterling został sfaulowany przez Maehle. Ta decyzja sędziego była kontrowersyjna, ponieważ wiele wskazywało na to, że skrzydłowy symulował i w ten sposób wymusił kluczowy stały fragment. Po konsultacji z wozem VAR arbiter podtrzymał swoją decyzję i za chwilę drużyna Southgate'a cieszyła się z bramki.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...