Burza po szokującym zachowaniu trenera, który uderzył zawodniczkę. Jest nagranie i jej komentarz

27 lipca w sieci zaczęło krążyć video, na którym widać dziwne zachowanie szkoleniowca Martyny Trajdos – niemieckiej judoczki urodzonej w Bełchatowie. Mimo że zawodniczka ta przegrała już na etapie 1/16 finału igrzysk olimpijskich i pożegnała się z zawodami, zrobiło się o niej bardzo głośno właśnie ze względu na to, jak potraktował ją jej trener.
Uderzenie w twarz przez niemieckiego trenera – przekroczenie granic czy rytuał?
Na krótkim nagraniu widać bowiem, jak mężczyzna podchodzi do zawodniczki i najpierw bardzo energicznie ją szarpie, a następnie z impetem uderza otwartą dłonią w twarz. W sieci natychmiast ruszyła dyskusja na temat tego, co zrobił szkoleniowiec. Wielu internautów było oburzonych zajściem, wspominając o braku szacunku do kobiety i stosowaniem wobec niej przemocy fizycznej.
Falę spekulacji zatrzymać postanowiła jednak sama zawodniczka, która widząc ostre reakcje ludzi, wypowiedziała się na temat uderzenia trenera. Wyjaśnienie całej sytuacji znajdziemy na profilu instagramowym judoczki. „Nie przejmujcie się! To jest nasz rytuał, który wykonujemy przed kolejnymi walkami. Sama go wybrałam. Mój trener robi dokładnie to, co ja chcę, aby robił, aby nakręcić mnie przed rywalizacją” – napisała Trajdos.
Poniżej przedstawiamy wspomniane nagranie.