Były skoczek narciarski mistrzem olimpijskim. Bodnar poza czołówką
Mistrzem olimpijskim ze startu wspólnego został Richard Carapaz, który tym samym zdobył trzeci w historii medal igrzysk dla Ekwadoru. 28-letni zawodnik w finałowej części wyścigu zabrał się do ucieczki z Brandonem McNultym, ale ostatecznie zgubił Amerykanina i finiszował jako pierwszy. Srebro wywalczył Would Van Aert, a trzeci był Tadej Pogacar.
Przetasowania na trasie
Na tym jednak nie koniec kolarskich emocji. W środę 28 lipca do rywalizacji indywidualnej ruszyło 39 zawodników, w tym Maciej Bodnar. Polak nie był faworytem walki o medale, a w gronie pretendentów do wywalczenia miejsc na podium wymieniano Filippo Gannę, Wouta van Aerta, Remco Evenepoela, Primoza Roglicia czy Rohana Dennisa.
Bodnar na pierwszym pomiarze był 11., ale później udało mu się podkręcić tempo. Przy drugim pomiarze został sklasyfikowany na 8. pozycji. Sytuacja na trasie zmieniała się jednak dynamicznie i Polakowi udało się przekroczyć linię mety z szóstym czasem (1:28.41).
Bodnar poza dziesiątką
Od początku było jasne, że nasz reprezentant nie utrzyma tej pozycji. Po Bodnarze startowało jeszcze 15 zawodników ze ścisłej, światowej czołówki i to między nimi miała rozstrzygnąć się walka o medale. Pozycję lidera przez dłuższy czas okupywał Hugo Houle, ale ostatecznie Kanadyjczyk zaczął systematycznie spadać w klasyfikacji. Z czasem 57:19 na fotel lidera wskoczył Rigoberto Uran, który wyprzedzał Remco Evenepoela i Alberto Bettiola.
Później rozpoczęły się kolejne przetasowania. Pozycję lidera objął były skoczek narciarski Primoz Roglic, który zdobył złoto olimpijskie z czasem 55:04 i ponad minutową przewagą nad kolejnym rywalem. Drugi był Tom Dumoulin, a trzeci Rohan Dennis. Bodnar ostatecznie był 18.