Sławomir Peszko podał wynik meczu Polski z San Marino. „Wieczystą też byśmy ich ograli”
4 października rozpoczęło się kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski. Podczas niego Biało-Czerwoni zmierzą się między innymi z San Marino, które w żaden sposób nie powinno sprawić im problemów. Sławomir Peszko, który gościł w programie „Studio Ekstraklasa”, też wychodzi z takiego założenia.
Z San Marino będzie spacerek
Były skrzydłowy naszej drużyny narodowej nie ma wątpliwości co do tego, że podopieczni Paulo Sousy wygrają wysoko. Skrzydłowy spodziewa się prawdziwej strzelaniny. – Stawiam na 7:0 dla Polski – przyznał. – Wieczystą byśmy ich ograli – dodał po chwili. Przypomnijmy, że zespół ten obecnie występuje w IV lidze, choć gra w nim kilku piłkarzy z ekstraklasową przeszłością. Sam Peszko właśnie, a oprócz niego także Radosław Majewski, Michał Miśkiewicz czy Łukasz Burliga. Trenerem jest z kolei Franciszek Smuda.
„Peszkin: pod wrażeniem Lecha i Kamińskiego
Peszko wypowiedział się także na temat swojej byłej drużyny, czyli Lecha Poznań. – Rozmawiałem z Arturem Sobiechem po ostatnim meczu. Mówił, że mają naprawdę mocną pakę i czują się pewnie. Powiedział mi: „po przerwie na kadrę będzie mecz Legii Lechem i jak to wygramy, to odskoczymy już na tyle, że Legia nas nie dogoni” – opowiadał były reprezentant Polski.
Największe wrażenie na graczu Wieczystej robi ten piłkarz Kolejorza, który występuje na tej samej pozycji. Chodzi o Jakuba Kamińskiego, który od początku sezonu jest w wysokiej formie, a w starciu ze Śląskiem zdobył dwa gole i dodał do nich jeszcze asystę. – Znakomita odpowiedź na brak powołania na październikowe zgrupowanie pierwszej reprezentacji – stwierdził Peszko.