Polska drużyna wycofała się z prestiżowego turnieju. Wyjaśniono powody tej szokującej decyzji
Mimo tego, że ZAKSA Kędzierzyn-Koźle otrzymała zaproszenie do Klubowych Mistrzostw Świata, postanowiła z niego nie skorzystać. Tym samym w grudniowym turnieju zabraknie drużyny, która w sezonie 2020/21 osiągnęła jeden z największych sukcesów w historii polskiej siatkówce, to znaczy wygrała Ligę Mistrzów.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie zagra w Klubowych Mistrzostwach Świata
Ta decyzja wywołała burzę wśród organizatorów wspomnianych rozgrywek, a także w gronie kibiców. Klub z województwa opolskiego już wystosował w tej sprawie oficjalny komunikat, wyjaśniając swój wybór. „Ze względów logistycznych, uwzględniając sytuację epidemiologiczną w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo zespołu, zrezygnowaliśmy z udziału w turnieju” – czytamy w komunikacie.
Sebastian Świderski, który mimo pełnienia funkcji prezesa PZPS, rządzi też ZAKSĄ, rozwinął ten temat nieco szerzej. – Klubowe Mistrzostwa Świata to prestiżowy turniej i bez wątpienia otrzymanie zaproszenia było dla nas dużym wyróżnieniem. Przed podjęciem ostatecznej decyzji o udziale musieliśmy jednak wziąć pod uwagę kilka aspektów – powiedział, cytowany przez stronę internetową drużyny z Kędzierzyna-Koźle.
Sebastian Świderski wyjaśnia sytuację
Wygląda na to, że ZAKSA ma po prostu inne priorytety, jeśli chodzi o nadchodzące tygodnie i miesiące.
– Niestety patrząc na obecną sytuację epidemiologiczną na świecie, a także kwestie logistyczne wiążące się z wyjazdem drużyny do Brazylii jesteśmy zmuszeni zrezygnować z udziału w turnieju. Dla nas kluczowe jest zdrowie i bezpieczeństwo drużyny. Do tego pamiętajmy o intensywnym kalendarzu meczów PlusLigi oraz spotkaniach Ligi Mistrzów. Termin rozgrywania Klubowych Mistrzostw Świata w naszym przypadku rodziłby dodatkowe komplikacje, bo 3 dni po zakończeniu turnieju – 14 grudnia, czeka nas wymagający mecz Ligi Mistrzów i wyjazd do Nowosybirska, co logistycznie byłoby trudno pogodzić – wyjaśnił Świderski.