Michal Doleżal ocenił Kamila Stocha, Dawida Kubackiego i Piotra Żyłę. Wyznał, jakie błędy robią

Dodano:
Dawid Kubacki Źródło: Newspix.pl / EXPA / Tadeusz Mieczyński
Michal Doleżal, trener polskich skoczków narciarskich zabrał głos w sprawie słabych występów Kamila Stocha, Dawida Kubackiego i Piotra Żyły. Wziął swoich podopiecznych w obronę i wyjawił, co muszą poprawić.

Na starcie sezonu 2021/22 polscy skoczkowie narciarscy mocno rozczarowują. Kibice liczyli, że już w pierwszych konkursach zaczną walczyć o najwyżej lokaty, ale ani w Niżnym Tagile, ani w Ruce nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki z konkurentami. Dlaczego? Michal Doleżal postanowił to wyjaśnić, a jednocześnie bronić swoich podopiecznych.

Skoki narciarskie. Kamil Stoch rozczarowuje na początku sezonu 2021/22

Najbardziej rozczarowuje oczywiście Kamil Stoch, który przyzwyczaił kibiców do walki o najwyższe laury niemalże w każdym konkursie. Tym razem tylko raz udało mu się dostać do pierwszej dziesiątki – w Rosji. W Finlandii natomiast pierwszy konkurs zakończył jako ósmy, a w drugim nie załapał się do finałowej serii. Trener winę znajduje w niekorzystnych warunkach pogodowych.

– Nie miał najmniejszych szans na dobry skok. Zaraz za progiem miał potężny wiatr w plecy. Skocznia w Ruce jest specyficzna, na buli nie można wytracić prędkości i trzeba zachować wysokość. Z takim wiatrem Kamil nie miał na to szans. Wiatr w plecy na buli nie jest w tych przelicznikach tak bardzo uwzględniany, bo FIS twierdzi, że nie wytraca się tam dużo prędkości – powiedział Czech. Dodał też, że pod względem technicznym próba Stocha była dobra, co tylko dodatkowo go sfrustrowało, bo uzyskał słaby wynik nie ze swojej winy.

Problemy Dawida Kubackiego oraz Piotra Żyły

W rozmowie, którą czytamy na portalu sportowefakty.wp.pl, Doleżal mówił także, z czego wynikają kiepskie skoki Kubackiego. – Szukamy u Dawida przede wszystkim złapania dobrego czucia. Podczas zawodów nie jest o to łatwo, bo dochodzi stres związany z rywalizacją. Dawid stara się wprowadzić poprawki, ale w konkursach to na razie nie wychodzi. To odbicie musi pójść minimalnie, o kilka procent, bardziej z nogi i od razu przełoży się to na metry. To jest właśnie to czucie, jeśli Dawid je złapie, to odpali – opowiada.

Pod lupą znalazł się też Piotr Żyła. Według Doleżala w jego próbie kluczową rolę odegrało to, że odbił się za wcześnie i znów nie pomógł wiatr. Ponadto Polak ma kłopoty z nabraniem odpowiedniej prędkości na rozbiegu – Zaczął jeździć zbyt wysoko. W Ruce udało się nam to obniżyć, ale to wszystko jest zbyt mocno kontrolowane. Jeśli złapie w tym luz, jego prędkość wzrośnie – zakończył selekcjoner.

Źródło: sportowefakty.wp.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...