Jan Tomaszewski ma nietypową prośbę do Czesława Michniewicza. Chodzi o mecz z Rosją

Czesław Michniewicz krótko po objęciu reprezentacji Polski spotkał się z Robertem Lewandowskim, a następnie pojechał do Włoch, gdzie rozmawiał m.in. Kamilem Glikiem, Piotrem Zielińskim, Bartłomiejem Drągowskim, Krzysztofem Piątkiem i Bartoszem Bereszyńskim. Selekcjoner reprezentacji Polski postanowił również przyjrzeć się z bliska grze kadrowiczów występujących w barwach klubów Premier League, skąd jego obecność na meczu Aston Villi z Leeds United.
We wspomnianym spotkaniu, zremisowanym 3:3, od pierwszych minut wystąpili Matty Cash i Mateusz Klich. Pierwszy z nich spędził na boisku pełne 90 minut, jeszcze w pierwszej połowie popisując się asystą przy bramce Philippe Coutinho. Klich z kolei zszedł z boiska na kilka minut przed końcem meczu.
Jan Tomaszewski zaapelował do Czesława Michniewicza
Pomocnik Leeds wydaje się być jednym z pewniaków do gry w podstawowym składzie podczas meczu barażowego z Rosją. Tego samego nie można powiedzieć o Mattym Cashu, który rozegrał zaledwie dwa spotkania w reprezentacji. Jan Tomaszewski w swoim występie na kanale „Super Express Sport” zauważył, że występ Casha będzie zależał od tego, na jakie ustawienie w defensywie zdecyduje się Michniewicz.
Grać będzie albo Cash, albo Kędziora, albo Bereszyński. Rozsądek przemawia za Bereszyńskim, bo on grał wielokrotnie w tej drużynie. Cash wystąpił w dwóch meczach i nie pokazał się najlepiej, ale dlatego, że to był jego debiut w tej drużynie– stwierdził.
Były reprezentant kraju stwierdził również, że defensor Aston Villi nie zdołał jeszcze zaaklimatyzować się w kadrze narodowej. – Stąd moja prośba do nowego selekcjonera, że musi rozgrywać tymi reprezentantami, których ma. Wstawiając debiutanta do drużyny, ten może się nie zaaklimatyzować – podkreślił. Jak dodał, jego zdaniem Cash powinien być w hierarchii bocznych obrońców zarówno za Kędziorą jak i Bereszyńskim.