Matty Cash dostał od kibiców wyjątkowy prezent. Jego ojciec wyznał, czy obrońca spełnił obietnicę

Dodano:
Matty Cash po meczu Polska – Szwecja Źródło: Newspix.pl / Radosław Jóźwiak / Cyfrasport
Stuart, ojciec Matty’ego Casha, udzielił wywiadu po meczu Polska – Szwecja. Rodzic prawego obrońcy przyznał, że jego syn dostał od kibiców wyjątkowy prezent i spełnił swoją alkoholową obietnicę.

29 marca Polska rozegrała barażowe spotkanie ze Szwecją, które zadecydowało o awansie Biało-Czerwonych na mistrzostwa świata. W osiągnięciu tego sukcesu pomógł im Matty Cash, od niedawna reprezentant naszego kraju. Jak się okazuje, zawodnik Aston Villi miał tego dnia wyjątkowe wsparcie, ponieważ na trybunie Stadionu Śląskiego w Chorzowie obecni byli jego rodzice.

Matty Cash rozbawił kibiców postem na Twitterze

Stuart Cash, ojciec piłkarza, zdołał zresztą udzielić krótkiego wywiadu portalowi sportowefakty.wp.pl na temat przyjazdu do Polski. – Byłem tu pierwszy raz. Oczywiście ten stadion jest nieco inny niż Narodowy, ale kibice i tak stworzyli fantastyczną atmosferę, dali mnóstwo energii. Rozmawiałem o tym z Mattym, też był pod wielkim wrażeniem – opisał.

Zaraz po spotkaniu gracz obrońca wstawił na swojego Twittera zdjęcie z Piotrem Zielińskim i Arkadiuszem Milikiem, na którym widać, jak wraz z nimi popija piwo. Fotografię opisał też w żartobliwy sposób. „Teraz dajcie mi wódkę” – napisał, nawiązując do swojego zapewnienia sprzed meczu, że jeśli Biało-Czerwoni wywalczą wyjazd do Kataru, napije się tego mocnego alkoholu.

Ojciec Matty’ego Casha o piciu wódki i wyjątkowym prezencie

I do tej kwestii odniósł się ojciec Casha. – Zostaliśmy zaproszeni na after party, aby świętować z Mattym i reprezentacją. Miałem też okazję poznać trenera, bardzo mi przypadł do gustu. A czy Matty spróbował polskiej wódki, tak jak zapowiadał? Mogę przyznać, że tak – śmiał się.

Rodzic piłkarza wyznał również, że jego syn dostał od polskich kibiców wyjątkowy prezent. Po spotkaniu kilku fanów pojawiło się w hotelu i wręczyło mu… Butelkę polskiej wódki. – To była Soplica, jej nie wypił, poleci z nami do Anglii jako pamiątka – wyjaśnił pan Stuart.

Źródło: Sportowefakty.wp.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...