Iga Świątek musi być gotowa na wszystko. Sukces również może być groźny
Iga Świątek w meczu 2. rundy turnieju WTA 1000 w Stuttgarcie zaliczyła 20. z rzędu zwycięstwo w oficjalnych rozgrywkach. Polka nie może uciec od presji, która na pewno jest odczuwalna, gdy człowiek znajduje się na samym szczycie w swojej dyscyplinie i oczekuje się od niego zawsze dobrych występów. – Zwycięstwa dają mi pewność siebie i jestem zadowolona, że jestem konsekwentna i nie pozwalam przeciwnikom grać ich gry. Jednak nie jestem dumna z samego wyniku, bardziej z wygranej i moich występów – powiedziała liderka światowego rankingu, cytowana przez oficjalny profil WTA.
Iga Świątek jest ciągle skupiona. „Gram najlepszy tenis, gdy nie mam pojęcia o wyniku”
Iga Świątek uważa, że gdyby miała w głowie tylko chęć ciągłego zwyciężania, oznaczałoby to, że nie jest odpowiednio skupiona. – Gram najlepszy tenis, gdy nie mam pojęcia o wyniku. Nawet gdy pomyślę o wygrywaniu, od razu się upominam „Boże, Iga, skoncentruj się na tym, co jest ważne”. Pojedyncze występy są tym, na czym chcę się skupić. Nie zwracam uwagi na wynik – mówiła Polka.
Nasza tenisistka nie znalazła się jeszcze nigdy w takiej sytuacji, by rozegrać trzy mecze z takimi świetnymi wynikami z rzędu. Polka bowiem w trzech ostatnich starciach straciła zaledwie trzy gemy. – Moja psychika ciągle musi być gotowa na wszystko. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. To coś, z czym muszę sobie poradzić. To nie jest tak, że mogę teraz już przestać pracować. Mam wrażenie, że jest teraz wręcz więcej rzeczy do roboty – oceniła Świątek.