Były kandydat na szkoleniowca Polaków się pogrążył. Nie chce wykluczenia Rosjan, ale to nie wszystko
Sankcje nałożone na Rosję i Białoruś zostały w sporcie powszechnie zaakceptowane. Brak rosyjskich klubów i zawodników sprawia, że nie promuje się Rosji na świecie. Większość ludzi zapewne zgadza się z tą decyzją i z kolejnymi, które w poniedziałek 2 maja zostały podane przez UEFA. Rosyjskie drużyny nie zostaną dopuszczone do udziału w rozgrywkach Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy. Reprezentacja Sbornej natomiast nie weźmie udziału w Lidze Narodów B, w której automatycznie znajdzie się na 3. miejscu i spadnie do Ligi C.
Massimo Carrera nie widzi problemu. Mógłby pracować w Rosji
Szkoleniowiec Massimo Carrera w rozmowie z rosyjskim portalem championat.com przyznał, że widzi miejsce dla Rosjan w piłce nożnej. Włoch był po zwolnieniu Jerzego Brzęczka kandydatem na selekcjonera naszej reprezentacji. Uważa on, że Sborna powinna zostać przywrócona do gry. – Uważam, że sport powinien pozostać poza polityką! Mam nadzieję, że wkrótce wszystkie zawieszenia zostaną usunięte, a sytuacja wróci do normy – powiedział trener.
To nie koniec kontrowersyjnych, a może nawet kompromitujących słów Carrery. W pewnym momencie rozmowy z innymi mediami Włoch postanowił zareklamować się na tamtejszym rynku pracy. - Sytuacja polityczna na świecie nie wpływa na moją decyzję o pracy w Rosji, jestem tym zainteresowany. Chciałbym w przyszłości znów tam pracować. Nie widzę powodu, żeby odrzucać oferty z klubów - stwierdził szkoleniowiec w rozmowie z „RB Sport”.