Jerzy Brzęczek skomentował spadek Wisły Kraków. Trener wskazał winnego blamażu Białej Gwiazdy

Dodano:
Wisła Kraków Źródło: Newspix.pl / Kamil Swirydowicz
Wisła Kraków przegrała z Radomiakiem Radom i tym samym straciła szansę na utrzymanie w Ekstraklasie. Po zakończonym spotkaniu o występ jego podopiecznych zapytano Jerzego Brzęczka, który szczerze przyznał, kto jest odpowiedzialny za słabe wyniki Białej Gwiazdy.

Gdy w 46. minucie meczu z Radomiakiem Radom Stefan Savić strzelił bramkę na 2:0, wydawało się, że Wisła Kraków bez problemu utrzyma prowadzenie do końca spotkania i tym samym przedłuży swoje szanse na utrzymanie w Ekstraklasie. Podopieczni Jerzego Brzęczka dwie minuty później stracili pierwszą bramkę, a kolejne dwa trafienia Karola Angielskiego sprawiły, że w 20 minut sytuacja Wisły z bardzo dobrej, stała się opłakana.

Gol Dawida Abramowicza pod koniec spotkania pogrążył przyjezdnych z Małopolski, którzy przegrali 2:4 i nie mają już matematycznych szans na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. – Myślę, że to jest ciężkie do wytłumaczenia – stwierdził po meczu Jerzy Brzęczek, który udzielił wypowiedzi w programie „Liga+ Extra".

Ekstraklasa. Wisła Kraków spada, Brzęczek komentuje

Trener Wisły Kraków zauważył, że po stracie pierwszej bramki jego zespół „przestał żyć na boisku”. – Następne ciosy spowodowały, że zawodnicy nie wiedzieli już, w jaki sposób mają się zachowywać. To jest straszne, że mając mecz o życie, doprowadzamy do takiej katastrofy, gdy mecz nam się układa – dodał.

Szkoleniowiec Białej Gwiazdy poprowadził małopolski klub w 13 meczach, z których wygrał tylko jeden. W pozostałych starciach jego podopieczni zanotowali siedem remisów i pięć porażek. – Przychodząc do Wisły Kraków, wiedziałem, jak trudna jest sytuacja. Jedno zwycięstwo to zdecydowanie za mało, co nie oznacza, że nie powinniśmy więcej wygrać i zdobyć więcej punktów – stwierdził.

Brzęczek nie próbował nawet szukać winnych porażki wśród zawodników czy działaczy. – Biorę ten wynik na siebie – zaznaczył. – Złożyło się na to wiele czynników, które do tego doprowadziły, ale oczywiście jako trener biorę za to odpowiedzialność – dodał.

Źródło: Canal+,
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...