Gwiazdor Realu Madryt powiedział, że oddałby żonę za puchar Ligi Mistrzów. Takiej riposty się nie spodziewał
Real Madryt jest rekordzistą pod względem triumfów w Lidze Mistrzów, którą od momentu wprowadzenia rozgrywek w 1992 roku wygrał aż siedmiokrotnie. Królewscy przed szansą na zdobycie kolejnego trofeum staną już w sobotni wieczór, kiedy to zmierzą się z Liverpoolem.
Liga Mistrzów 2021/2022. Vede Valverde o wielkim finale
W kadrze mistrzów Hiszpanii na mecz z The Reds znalazł się Fede Valverde, który przyznał, że nieco stresuje finałowym meczem. – To część futbolu. Piłkarze denerwują się, a tym bardziej ja, który pierwszy raz zagram w finale Ligi Mistrzów – powiedział w rozmowie z „AS”. – Nerwy pomagają skoncentrować się na grze. Dla mnie to korzystne – dodał.
Urugwajczyk przy okazji zaznaczył, że bardzo szanuje sobotniego rywala swojej drużyny. – Liverpool to świetna drużyna, wzorowa i godna podziwu na całym świecie. Mają bardzo dobrych zawodników i ciężko pracują. Są dobrzy pod względem fizycznym i gdy nie wygrywają, co zdarza się rzadko, zawsze próbują, aż nie doprowadzą do remisu, a później nie obejmą prowadzenia. Zasługują na to, by być w finale – podkreślił 23-latek.
Liga Mistrzów 2021/2022. Gwiazdor Realu Madryt zażartował, odpowiedziała żona
Pomocnika Realu zapytano także o to, co by dał, by wygrać Ligę Mistrzów. – Wiele rzeczy. Myślę, że wszystko. To wyjątkowe trofeum dla każdego gracza na świecie. Jestem gotów oddać za nie wiele rzeczy. Poza moim synem. Może oddałbym żonę – zażartował. Po chwili Valverde podkreślił, że ukochanej również by nie oddał. – Dałbym wiele rzeczy, bo nie każdego dnia można zagrać w finale. Mam nadzieję, że uda nam się wywalczyć puchar – dodał.
Fragment wypowiedzi Urugwajczyka o tym, że za trofeum być może oddałby żonę, trafił na twitterowe konto dziennika „AS”. Tam w komentarzu piłkarzowi odpowiedziała jego ukochana. „Nie oceniam. Gdyby River Plate mogło wygrać kolejne Copa Libertadores, też bym go oddała. Trzeba się poświęcać, przyjaciele, wszystko dla 14. Pucharu Europy” – zażartowała Mina Bonino nawiązując do faktu, że do tej pory Królewscy wywalczyli siedem triumfów w Lidze Mistrzów i sześć w rozgrywkach, które wspomniana LM zastąpiła, czyli Pucharze Europy Mistrzów Klubowych.