Transfer Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony nie dojdzie do skutku. Konkurent Joana Laporty przekonany
We wtorek, 21 czerwca informowaliśmy, że trener FC Barcelony Xavi i prezes klubu Joan Laporta odbyli długą rozmowę, w trakcie której trener miał naciskać na prezesa Blaugrany, by ściągnąć do klubu Roberta Lewandowskiego i Julesa Kounde.
Według dziennika „AS” Xavi miał podkreślać potrzebę pozyskania napastnika Bayernu Monachium i francuskiego środkowego obrońcy Sevilli. Co więcej, miał też ostrzec prezydenta o konieczności jak najszybszego przeprowadzenia obu transferów, ponieważ chce mieć już u siebie tych piłkarzy podczas lipcowego tournée po USA.
Do transferu Lewandowskiego do FC Barcelony nie dojdzie?
Innego zdania jest Toni Freixa, który twierdzi, że ani Lewandowski, ani Koundé, ani Raphina, ani Bernardo Silva nie przejdą do Barçy. Ponadto niedoszły prezydent FC Barcelony krytykuje Laportę, który jest pewny przeprowadzenia dużych transferów w letnim okienku transferowym.
„Czy wiesz, że Lewandowski, Koundé, Raphina i Bernardo Silva nie przyjdą? Wiesz to dobrze?” – pyta na Twitterze Freixa. Ten wpis odbił się szerokim echem i został skomentowany przez fanów klubu z Katalonii.
„Możesz być zdenerwowany, że nie wygrałeś, ale jeśli wystartowałeś w wyborach, to z powodu swojej”miłości do Barcy„. To bardzo konformistyczne by krytykować, kiedy sprawy przybierają zły obrót i robić świństwo instytucji, którą się”tak bardzo kocha„ i której chciało się poświęcić. Bądź dżentelmenem” – napisał jeden z kibiców klubu.
Władze Bayernu: Mane nie jest następcą Lewandowskiego
Pogłoski o tym, że Sadio Mane przyszedł, by zastąpić Roberta Lewandowskiego zdementował Oliver Kahn. – Robert Lewandowski nadal jest zawodnikiem Bayernu Monachium i nie mamy zamiaru rezygnować z niego – zapewnił prezes klubu, cytowany przez „The Athletic”.
Były bramkarz podkreślił, że 33-latek ma kontrakt na kolejny sezon, a klub oczekuje, że pojawi się pierwszego dnia na treningu. Dodał, że Bayern nawet nie myślał o przyszłości bez Lewandowskiego. – Wiemy na co go stać i co może nam dać. A ponieważ mam jeszcze przez rok ważną umowę, to zajmujemy się wszystkim innym, ale nie tym – zakończył Kahn.