Trener Lechii Gdańsk o szansach z Rapidem Wiedeń. Wskazał jedną słabość rywala
W pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy Lechia Gdańsk podejmie Rapid Wiedeń. Na dzień przed wylotem piłkarzy do Wiednia, odbyła się konferencja z udziałem m.in. trenera Macieja Kalkowskiego, który scharakteryzował najbliższego rywala, gdyż przyglądał się Austriakom. – Miałem okazję być na ich meczu z Celticem Glasgow, gdzie padł wynik 3:3. To jest taka dobra, niemiecko-austriacka piłka: dobrze zorganizowana, drużyna bardzo dobrze przygotowana fizycznie i na pewno czeka nas tam ciężkie zadanie – opisał Kalkowski.
Trener Lechii Gdańsk znalazł słabość Rapidu Wiedeń
Szkoleniowiec podkreślił, że Lechia nie jedzie po porażkę, tylko żeby powalczyć i przejść do następnej rundy. – Takie jest nasze nastawienie – mówił. Trener zauważył, że Rapid Wiedeń wzmocnił się przed sezonem i liczy, że drużyna z jeszcze nie jest ograna ze sobą. – Ostatnio grali puchar z trzecioligową drużyną i wcale nie było im jakoś łatwo, a bramkę zdobyli dopiero w 94. minucie. Rzeczywiście ten brak zgrania może działać na naszą korzyść, ale nie liczyłbym za bardzo na to, bo grają tam klasowi zawodnicy – podkreślił.
David Stec o realiach ligi austriackiej: Trzeba działać bardzo szybko
Na konferencji był również David Stec, który w swoim CV ma wpisane kilka sezonów na boiskach austriackiej Bundesligi i w przeszłości rywalizował już z Rapidem Wiedeń w meczach o stawkę. – Ich liga jest zdecydowanie inna od polskiej. Myślę, że będzie to zdecydowanie szybszy mecz, bo w Austrii tak się gra: nie ma zbyt wiele czasu na zastanawianie się, trzeba działać bardzo szybko – powiedział zawodnik.
Stec podkreślił, że ich rywale mają dużą indywidualną klasę poszczególnych graczy, na którą będą musieli uważać. – Będziemy musieli zagrać zespołowo, na pewno nie wdawać się w otwartą walkę – wyjaśnił. Mecz Lechii Gdańsk z Rapidem Wiedeń w ramach II rundy kwalifikacji Ligi Konferencji Europy odbędzie się w czwartek o godz. 19:00.