Polskie młociarki ze zmiennym szczęściem w Monachium. Malwina Kopron znowu zawiodła
Do walki o awans do finału mistrzostw Europy w lekkoatletyce stanęły trzy Polki: Katarzyna Furmanek, Ewa Różańska i Malwina Kopron. W sumie do eliminacji przystąpiło 26 zawodniczek podzielonych na dwie grupy, a przepustkę do rywalizacji o medale dawała odległość 72,5 m lub uplasowanie się w gronie 12 najdalej rzucających młociarek.
Jako pierwsza z Biało-Czerwonych zaprezentowała się Furmanek, której tegoroczny najlepszy wynik (70,05 m) nie dawał dużych nadziei na to, że 26-latce uda się wywalczyć awans do finału. Polka nie zdołała sprawić niespodzianki i zakończyła udział w mistrzostwach Europy odległością 67,62 m, która dała jej dopiero dziewiąte miejsce w grupie eliminacyjnej i 14. pozycję w całej stawce.
ME w lekkoatletyce. Malwina Kopron zawiodła
W drugiej grupie eliminacyjnej o prawo awansu rywalizowały Różańska i Kopron. Wiele do udowodnienia miała szczególnie druga z zawodniczek, która podczas lipcowych mistrzostw świata w Eugene nie zdołała wywalczyć przepustki do wielkiego finału.
Brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Tokio nieudanie rozpoczęła eliminacje, bo trafiła młotem w siatkę. Kopron spaliła także drugą próbę, przez co kwestia jej awansu ważyła się do ostatniego rzutu. Polka nie wytrzymała próby nerwów i ponownie oddała nieważny rzut, przez co nie zobaczymy jej w finale.
Z dobrej strony zaprezentowała się za to Ewa Różańska, która w drugiej próbie osiągnęła odległość 68,26 m. To dało jej drugie miejsce w drugiej grupie eliminacyjnej i awans do finału z ósmej pozycji.
Finał konkurencji rzutu młotem kobiet odbędzie się w środę 17 sierpnia o godz. 21. Przypomnijmy, tytułu wywalczonego w Berlinie nie obroni Anita Włodarczyk, która nie pojawiła się w Monachium z powodu kontuzji.