Wielkie emocje w meczu Polska – USA. Efektowny triumf Biało-Czerwonych w meczu mistrzostw świata
Polska i Stany Zjednoczone dosyć często mierzą się ze sobą w różnych międzynarodowych turniejach i w tegorocznych mistrzostwach świata obie ekipy znów na siebie trafiły. Stawką spotkania było pierwsze miejsce w grupie C oraz – dla Biało-Czerwonych – odzyskanie dobrego imienia po poprzednim starciu z Amerykanami. W niedawno rozegranej Lidze Narodów Jankesi pokonali nas 3:0. Tym razem lepsi okazali się podopieczni Nikoli Grbicia.
Pierwszy set meczu Polska – USA pełen błędów
Pierwszy set doskonale rozpoczął się dla Polaków, którzy atakowali głównie lewą stroną, gdzie grał Semeniuk. Już po kilku minutach prowadziliśmy 7:3, w czym mocno pomogli nam rywale: Anderson zepsuł zagrywkę, Smith przestrzelił, a potem jeszcze któryś z Jankesów dotknął siatkę. Niestety jednak po błędach Śliwki w przyjęciu i Semeniuka w ataku Amerykanie wyrównali wynik na 12:12.
Remis utrzymywał się długo, raz jedni uzyskiwali „oczko” przewagi, raz drudzy, często za sprawą niewymuszonych błędów. Również takowy zakończył pierwszy set (23:25), gdy sędzia odgwizdał podwójne odbicie po stronie Biało-Czerwonych.
Mistrzostwa świata w siatkówce. Biało-Czerwoni się podnieśli
Podopieczni Nikoli Grbicia rozpoczęli drugi set od minimalnego prowadzenia, które prawie stracili, gdy zaatakował Anderson. Siłą rozpędu przebiegł pod siatką, zanim piłka spadła na parkiet i w ten sposób oddał nam punkt. Niedługo potem błąd DeFalco przy serwisie dał nam trzy „oczka” przewagi. Nieudany blok Bieńka sprawił z kolei, że szybko zrobiło się 10:10.
Mniej więcej w połowie seta Amerykanie wyświadczyli Polakom kilka przysług, między innymi psując zagrywki. Nie pomógł nawet as serwisowy Kurka, bo kolejny raz podopieczni Grbicia wypuścili z rąk trzy punkty przewagi. Szczęśliwie jednak po długiej wymianie Andersson posłał piłkę w aut, a następnie jego koledzy dwukrotnie nie poradzili sobie z zagrywką Semeniuka. Prowadzenia już nie oddaliśmy, wygrywając drugi set do 21.
Polska – USA. Semeniuk, Kurek i Fornal jak nakręceni
Polacy byli konsekwentni w jednej rzeczy, a mianowicie częstym atakowaniu lewą stroną. Tam zawsze w gotowości do ataku czekał nowy gracz Perugii i bynajmniej nie zawodził. Po kilkunastu minutach gry zrobiło się aż 13:8, a trzy ważne punkty zdobył właśnie Semeniuk. Mniej więcej w tym samym momencie efektownym blokiem popisał się Kochanowski, a Kurek zdobył kolejne „oczko” po bloku.
To tylko napędziło Biało-Czerwonych, którzy złapali duży luz i atakowali w bardziej zróżnicowany sposób. Na przykład kapitan reprezentacji Polski popisał się delikatnym plasowanym zagraniem, później zablokował DeFalco, a w międzyczasie na środku skutecznością popisał się Fornal. To też on w trzecim secie przypieczętował zwycięstwo naszych siatkarzy do 19.
Bartosz Kurek poprowadził Biało-Czerwonych do zwycięstwa w meczu Polska – USA
Na początku czwartej części meczu Biało-Czerwoni wpadli w małe tarapaty, bo zabrakło im skuteczności w poszczególnych akcjach. Wtedy rękawy zakasał Kurek, który zdobył trzy „oczka” z rzędu: po dwóch atakach i asie serwisowym. Gdyby odpowiedni zakończył jeszcze dwie następne akcje, podopieczni Grbicia wyszli na pięć punktów przewagi, a zamiast tego znów zrobił się remis.
To jednak kapitan Polaków wykazał się błyskotliwością w ważnej akcji, sprytnie przerzucając piłkę nad blokiem. Ta akcja dała nam większe prowadzenie w newralgicznym momencie spotkania. Za chwilę DeFalco dotknął siatki i zrobiło się 21:17. Tej przewagi nasi siatkarze już nie wypuścili, dzięki czemu wygrali czwarty i ostatni set do 25:21, a całe spotkanie 3:1. Dzięki temu Biało-Czerwoni wyszli z grupy z pierwszego miejsca.
Wszystkie mecze Mistrzostw Świata siatkarzy możesz śledzić online na kanałach Polsat Sport w Polsat Box Go. Oglądaj na dowolnym urządzeniu, na żywo wszystkie kanały sportowe Polsatu, Eleven Sports, a dodatkowo Eurosport HD 1 i 2 oraz Canal+ Sport3 i 4. W jednym pakiecie aż 20 kanałów sportowych