Mistrz olimpijski od ponad roku gra w PlusLidze. Siatkarz zdradził, co zaskoczyło go w Polsce
W kadrze reprezentacji Francji, która przed rokiem sięgnęła po złoto olimpijskie, byli m.in. Benjamin Toniutti, Trevor Clevenot oraz Stephen Boyer, którzy aktualnie występują w Jastrzębskim Węglu. Wicemistrz Polski udanie rozpoczął nowy sezon, wygrywając cztery pierwsze spotkania i tracąc po drodze tylko dwa sety. Duża w tym zasługa Boyera, który aż trzykrotnie był nagradzany tytułem MVP meczu.
PlusLiga. Stephen Boyer o powrocie do gry
Francuski atakujący w rozmowie z wyborcza.pl przyznał, że dobra gra Jastrzębskiego Węgla w pierwszych spotkaniach sezonu może wynikać ze zgrania drużyny, która nie przeszła poważnych roszad personalnych po zakończeniu poprzednich rozgrywek. – Myślę, że mogło być nam trochę łatwiej dzięki temu, że większość naszej drużyny grała ze sobą już w poprzednim sezonie. Znaliśmy więc już w dużej mierze siebie i swoją grę – podkreślił.
Boyer w lutym wrócił do gry po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją i doznał następnego urazu, który ponownie wykluczył go z gry. Francuz nie ukrywa, że miniony sezon nie był dla niego łatwy właśnie ze względu na problemy zdrowotne. – To było naprawdę trudne – patrzeć, jak drużyna walczy na boisku, i nie móc jej pomóc w trudnych momentach. Jestem więc bardzo szczęśliwy, że wróciłem – zaznaczył.
Gwiazdor Jastrzębskiego Węgla szczerze o życiu w Polsce
Podczas wywiadu padło pytanie o to, co wyróżnia PlusLigę na tle innych siatkarskich rozgrywek. Boyer w odpowiedzi zwrócił uwagę na wyrównany poziom rywalizacji, co niekiedy może przekładać się na zaskakujące wyniki meczów. – Każda drużyna może tu sprawić niespodziankę, zaskoczyć przeciwnika. Jeśli nie będziemy ciężko pracować, nie wygramy – stwierdził.
Boyer przeprowadził się do Polski przed sezonem 2021/2022 po kilku latach spędzonych we Włoszech i Katarze. Jak przyznał, pierwsze miesiące po podpisaniu kontraktu z Jastrzębskim Węglem nie były dla niego łatwe ze względu na warunki atmosferyczne panujące w kraju nad Wisłą. – Od razu poczułem różnicę w pogodzie. Tu było naprawdę zimno! Ta pogoda na początku trochę irytowała, ale się przyzwyczaiłem – zaznaczył.
Przy okazji atakujący zdradził także, że w Polsce bardzo pozytywnie zaskoczyli go ludzie. – Polacy są bardzo otwarci i dzięki temu naprawdę przyjemnie się tu żyje. Odkryłem też naprawdę wiele miejsc w Polsce, które mi się spodobały – podsumował.