Skandal podczas meczu Ekstraklasy. Pracownik znalazł podsłuch

Miedź Legnica zwyciężyła w derbach Dolnego Śląska ze Śląskiem Wrocław 1:0 po golu Chuki. Mimo zdobytych trzech punktów podopieczni Grzegorza Mokrego wciąż są czerwoną latarnią PKO BP Ekstraklasy i do bezpiecznego miejsca, gwarantującego pozostanie na najwyższym szczeblu polskich rozgrywek ligowych, brakuje im minimum pięciu oczek. Ostatni mecz przejdzie do historii nie ze względu na wynik, który nie robi większego wrażenia, a to, co wydarzyło się w trakcie meczu. Ktoś próbował wyciągnąć informacje z klubowego budynku Miedzianki.
Podsłuch w budynku Miedzi Legnica
To właśnie kierownik ds. organizacyjnych w Miedzi, Krzysztof Piotrowski znalazł podsłuch w budynku Miedzi Legnica, kiedy rozgrywali mecz ze Śląskiem. Zdjęcie urządzenia zamieścił w mediach społecznościowych.
„Ile jeszcze znajdziemy? W jakim celu i do kogo należy — można się domyślić” — napisał na Twitterze pracownik Miedzianki.
Dotychczas nie udało się ustalić, kto i w jakim celu usiłował wyciągnąć informacje z wewnętrznego środowiska Miedzi Legnica. Warto zaznaczyć, że to właśnie w klubowym budynku zapadają najważniejsze decyzje, dotyczące funkcjonalności klubu, które chętnie zostałyby pozyskane przez rywali, ale też bukmacherów. Do takich sytuacji nie dochodzi często.
Problemy Miedzi Legnica
Mecz ze Śląskiem Wrocław był dopiero drugim, zwyciężonym w tym sezonie przez Miedziankę po awansie do PKO BP Ekstraklasy. W 15 spotkaniach podopieczni Grzegorza Mokrego, który kilka tygodni temu zastąpił na stanowisku szkoleniowca pierwszej drużyny Wojciecha Łobodzińskiego, mają na swoim koncie zaledwie 9 punktów i zajmują ostatnie miejsce w tabeli.
Następne spotkanie Miedź Legnica rozegra na w Zabrzu, gdzie czekać na nich będzie tamtejszy Górnik. Mecz rozpocznie się o godz. 15:00, 12 listopada. Kolejny mecz zagrają już w przyszłym roku po zakończonym mundialu i okresie świątecznym.