Dudek wypunktował pomysły Michniewicza. Dosadne słowa byłego bramkarza
Wśród 26 zawodników powołanych przez Czesława Michniewicza na mundial w Katarze znalazło się trzech bramkarzy, chociaż trener wcześniej deklarował, że zabierze na turniej czterech golkiperów. Ostatecznie selekcjoner skreślił Kamila Grabarę, który zbierał dobre noty za występy w barwach FC Kopenhaga
Jerzy Dudek dosadnie skomentował powołania
Zaskoczenia decyzją szkoleniowca nie krył Jerzy Dudek, który w rozmowie z Przegląd Sportowy Onet ironizował, że w razie potrzeby w roli czwartego bramkarza wystąpi team manager reprezentacji, który pełni też rolę rzecznika PZPN. – Wygląda na to, że w razie czego Kuba Kwiatkowski będzie musiał się przebrać i ubrać rękawice – stwierdził.
Były bramkarz zwrócił uwagę także na inne decyzje personalne Michniewicza. Jak zauważył, pod znakiem zapytania stoi obecna dyspozycja Kamila Glika, Jana Bednarka, Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego. Ostatni z wymienionych wprawdzie pokazuje się z dobrej strony w Ekstraklasie, ale zdaniem Dudka selekcjoner Biało-Czerwonych „nie dał mu szansy, żeby sprawdzić jego przydatność”.
Mam wrażenie, że za bardzo żyjemy legendami. To się trochę kłóci ze sobą. Nie ma ani ładu, ani składu. To, jak selekcjoner prowadzi całą narrację, przypomina niestety naszą grę, zwłaszcza w Lidze Narodów – ocenił.
Jest Jędrzejczyk, nie ma Grabary
Dudek komentując powołania na mundial zwrócił uwagę nie tylko na zawodników, na których postawił Michniewicz, ale również na piłkarzy nieobecnych w kadrze. Według byłego bramkarza zawód mogą odczuwać Kamil Grabara i Michał Karbownik. – Na turniej nie pojedzie Karol Linetty, który gra regularnie – kontynuował.
Jak wskazywał były zawodnik Liverpoolu i Realu Madryt, dużą rolę w reprezentacji Polski podczas mistrzostw świata powinni rozegrać doświadczeni piłkarze. – Liczę na to, że doświadczeni gracze wezmą na siebie więcej odpowiedzialności. Na razie decyzje i działania selekcjonera są chaotyczne, brakuje mi nieco spójności – dodał.