Thomas Thurnbichler wpadł na zaskakujący pomysł. Potem musiał się rozebrać, by ruszyć na ratunek
Nie jest żadną tajemnicą, że Thomas Thurnbichler często ucieka się do niekonwencjonalnych metod w prowadzeniu reprezentacji Polski. Nie inaczej było podczas Turnieju Czterech Skoczni, o czym przekonaliśmy się dzięki wideo opublikowanemu na oficjalnym profilu Polskiego Związku Narciarskiego. Przed zawodami w Bischofshofen nasi skoczkowie musieli wykonać zadanie specjalne.
Thomas Thurnbichler dał polskim skoczkom specjalne zadanie
Na filmiku widzimy, jak selekcjoner Biało-Czerwonych tłumaczy zasady nietypowej zabawy. W ośrodku, w którym przebywali nasi kadrowicze, znajdował się basen. To właśnie na nim miała toczyć się rywalizacja, polegająca na dostarczeniu jajka z jednego końca zbiornika na drugi. Przy tym obowiązywał oczywiście szereg surowych reguł, na przykład zawodnicy nie mogli bezpośrednio dotykać jajka.
Rywalizacja toczyła się w parach. Paweł Wąsek był w duecie z Piotrem Żyłą, Kamil Stoch z Janem Habdasem, a Dawid Kubacki ze Stefanem Hulą. Pierwszy duet zbudował prowizoryczną motorówkę napędzaną przez szczoteczkę do zębów, drugi skonstruował tratwę, a trzeci żaglówkę. Cała sytuacja mocno rozbawiła wszystkich sportowców, którzy jednocześnie bardzo mocno zaangażowali się w powierzone im zadanie. Wszystko uchwyciły kamery.
Thomas Thurnbichler musiał ratować sytuację
– Zanim zaczniecie wynosić meble z hotelu, najpierw zapytajcie obsługę – żartował jeden z asystentów Thurnbichlera. – Nie chciałem tego mówić, ale chciałbym przede wszystkim zobaczyć łódkę Piotrka i Pawła – dodał z kolei Thurnbichler, wyraźnie rozbawiony staraniami swoich podopiecznych. Dwa z jajek utonęły i musiał ratować je sam trener, który mimo niskiej temperatury rozebrał się i wskoczył do wody.
Trudno o lepszy dowód tego, że atmosfera w polskiej kadrze jest świetna.