Thomas Thurnbichler wyjaśnił kontrowersyjną decyzję. Nie podjął jej sam

W miniony weekend w Bad Mitterndorf nie wystąpiło tylu Polaków, ilu mogło. Do Austrii udało się zaledwie pięciu Biało-Czerwonych, choć było sześć miejsc. Wielu kibiców oraz ekspertów dziwiło się, czemu w drużynie zabrakło miejsca dla Tomasza Pilcha. W rozmowie z portalem sport.pl Thomas Thurnbichler wyjaśnił, czemu pominął 23-latka.
Loty w Bad Mitterndorf. Thomas Thurnbichler wyjaśnia decyzję dot. Tomasza Pilcha
Przy okazji szkoleniowiec starał się odeprzeć zarzuty, które padły pod jego adresem w ostatnich tygodniach. – Myślę, że latem pokazałem, że szukam kontaktu z drugą drużyną. Z radością brałbym kogoś z kadry B do naszego zespołu. W zeszłym tygodniu zrobiliśmy trening na Wielkiej Krokwi i to Kuba Wolny skakał o 10-15 metrów dalej od Tomka Pilcha w każdej próbie – wyznał.
– Jeśli byłby taki gość, który występowałby w PK na dobrym poziomie, od razu wziąłbym go do zespołu. W tej chwili nie ma kogoś takiego. Nie zrozumcie mnie źle, Tomek skacze dobrze, ale niestabilnie. Popatrzmy na jego wyniki, czasem jest wysoko, a zaraz potem nisko – stwierdził Austriak. Rzeczywiście w tym aspekcie trudno się z nim nie zgodzić. W Pucharze Kontynentalnym 23-latek w Sapporo był 16., potem 2., następnie zaś 12. Potem, w Eisenerz, najpierw finiszował na 17. lokacie, a potem na 3.
– Nawet Maciej Maciusiak (selekcjoner kadry B – przyp. red.) powiedział, że nie ma sensu brać Tomka Pilcha na loty. Zadecydowaliśmy o tym w grupie trenerów, to nie był tylko mój werdykt – zakończył. W kadrze na zawody w Willingen ponownie zabrakło tego zawodnika. Do liderów naszej drużyny dołączyli Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek i Jakub Wolny