Lewandowski wypowiedział się ws. transferu Messiego do Barcelony. To powinno rozwiać wątpliwości
Czasy świetności FC Barcelony przeminęły, kariera Lionela Messiego też zdaje się powoli dobiegać końca, ale na ostatnie lata genialny Argentyńczyk może jeszcze wrócić do swojego domu, czyli Katalonii i zespołu z Camp Nou. Transfer napastnika PSG staje się coraz bardziej realny i nie ma dnia, by hiszpańskie media nie informowały o kolejnych szczegółach dotyczących tego potencjalnego hitu transferowego. O powrót „La Pulgi” do Blaugrany zapytano również Roberta Lewandowskiego.
Robert Lewandowski i FC Barcelona zmierzają po mistrzostwo Hiszpanii
To właśnie Polak jest obecnie największą gwiazdą zespołu i w dużej mierze to od niego zależy, jakie wyniki notuje drużyna prowadzona przez Xaviego Hernandeza. Duma Katalonii zremisowała ostatnio z Gironą, aczkolwiek i tak zmierza pewnie po mistrzostwo kraju.
Gorzej poszło jej w Europie, gdzie najpierw odpadła z Ligi Mistrzów po fazie grupowej, a z Ligi Europy szybko wyrzucił ją Manchester United. Lewandowski też jednak nie już w takiej formie, jak za swoich najlepszych czasów w Bayernie, więc – zwłaszcza ostatnio – media i kibice dość często go krytykują.
W mediach pojawiły się nawet informacje, według których powrót Messiego mógłby oznaczać odejście naszego rodaka z FC Barcelony. Po pierwsze – ze względów finansowych. Po drugie – bo sam kapitan Biało-Czerwonych rzekomo nie jest chętny, aby dzielić szatnię z Argentyńczykiem. Wolałby uniknąć sytuacji, że znalazłby się w jego cieniu.
Robert Lewandowski jasno o możliwym powrocie Lionela Messiego do FC Barcelony
Te rewelacje zdają się jednak nie mieć potwierdzenia w rzeczywistości. O ewentualny transfer zawodnika PSG zapytano bowiem Lewandowskiego bezpośrednio, a jego odpowiedź nie pozostawia w tym temacie żadnych złudzeń.
– Messi zawsze będzie należał do Barcelony. To byłoby coś wspaniałego i dla piłkarzy, i dla kibiców. Jego miejsce jest tutaj. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zagramy razem – stwierdził Polak, cytowany na Twitterze przez Jordiego Cardero z redakcji Relevo.