Prezes PZPS komentuje finał Ligi Mistrzów. Przytyk w kierunku FIVB i CEV
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zdobyła trzeci puchar Ligi Mistrzów z rzędu. Było to także czwarte podobne trofeum dla polskiej siatkówki. Przed sukcesami Koziołków, kibice czekali ponad 40 lat na sukces w elitarnych rozgrywkach Europy. Sukces ZAKSY oraz Jastrzębskiego Węgla, finalisty obecnej edycji, to wielka sprawa nie tylko dla samych klubów, ale również dla polskiej federacji.
Sebastian Świderski gorzko o podejściu FIVB i CEV
Polski Związek Piłki Siatkowej od lat ma problem z forsowaniem swoich pomysłów władzom europejskiej i światowej federacji. Jako czołowa siła siatkówki nie możemy cieszyć się taką renomą jak mocne państwa np. w piłce nożnej. Wielu sympatyków volleya nad Wisłą widzi w sukcesach polskich klubów i reprezentacji szanse na zmiany w mentalności zarządzających federacjami.
Światełko w tunelu stara się dostrzec również prezes PZPS. Sebastian Świderski był mocno zadowolony po polskim finale. Jak sam mówił, niezależnie od wyniku, już przed spotkaniem mógł czuć się zwycięzcą. Po finale wypowiedział się dla Przeglądu Sportowego Onet w związku z przebiegiem starcia. Poświęcił kilka słów kwestii wpływów w CEV i FIVB. Jego zdaniem trudno jest coś zmienić w mentalności władz.
– To nie ma znaczenia. Te struktury są dość skostniałe i trudno się przebić. Mówi się, że kropla drąży skałę i my też będziemy chcieli sugerować, co robić, aby siatkówka dyscyplina podnosiła poziom i bardziej przyjazna dla kibiców – powiedział Świderski.
ZAKSA zapisuje się w historii europejskiej siatkówki
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest trzecim klubem w historii męskiej siatkówki XXI wieku, który trzy razy z rzędu wygrał Ligę Mistrzów. Przed Koziołkami udało się to Trentino Volley oraz Zenitowi Kazań.