Jose Mourinho murem za reprezentantem Polski. Czegoś takiego jeszcze nie było

Nicola Zalewski to jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy reprezentacji Polski. Zawodnik, który od początku kariery funkcjonuje na Półwyspie Apenińskim, przekonuje do siebie kolejnych selekcjonerów. Zalewski wystąpił m.in. podczas meczu z Mołdawią u trenera Fernando Santosa, był również na mundialu w Katarze – za czasów prowadzenia drużyny przez Czesława Michniewicza.
Jose Mourinho chce reprezentanta Polski w Rzymie
Polski pomocnik to wychowanek klubu z Rzymu. AS Roma mocno postawiła na Zalewskiego od czasu, kiedy trenerem w stolicy Włoch jest legendarny Jose Mourinho. To Portugalczyk „wymyślił” dla reprezentanta Polski pozycję wahadłowego, cofając wcześniej bardziej ofensywnego gracza Romy.
I to właśnie legendarny szkoleniowiec, zdaniem dziennikarzy „Corriere dello Sport”, nie zamierza pozbywać się Zalewskiego z klubu. Pierwotnie w stolicy Włoch zakładano, że sprzedany za ok. 40 mln euro będzie nieskuteczny napastnik Tammy Abraham. Anglik w ostatnim spotkaniu ligowym ze Spezią (2:1) doznał jednak poważnego urazu. Napastnik Romy będzie wykluczony z gry przez najbliższe dziewięć miesięcy. To sprawiło, że w Rzymie muszą szukać innych sposobów na zysk kapitałowy. Z tego względu z klubem może pożegnać się właśnie Zalewski.
Polakiem interesowały się kluby z Premier League, a najkonkretniejszy miał być West Ham United. Zwycięzcy Ligi Konferencji Europy chcieli wyłożyć na Zalewskiego nawet w okolicach 30 mln euro. Mourinho miał jednak stanowczo sprzeciwić się sprzedaży.
AS Roma wykorzysta potencjał Nicoli Zalewskiego?
Portugalczyk chciałby, żeby Polak nadal spełniał w jego zespole funkcję lewego wahadłowego. Jeśli Zalewski faktycznie zostanie w stolicy Italii, byłyby to dobre wieści dla reprezentacji Polski. Grający regularnie kadrowicz to zawsze powód do większego spokoju, zarówno przy selekcji, jak i ostatecznym ustalaniu wyjściowego składu.
Zalewski w barwach Romy w minionym sezonie zagrał w finale Ligi Europy UEFA. Rzymianie ostatecznie po serii rzutów karnych przegrali jednak z Sevillą. Z tego względu drużyny Mourinho ostatecznie zabraknie w upragnionej Lidze Mistrzów.