Stefano Lavarini zdradził, jakie ma plany wobec Malwiny Smarzek. Kawa na ławę

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że w końcu nadejdzie ten moment, gdy po wielu perturbacjach Malwina Smarzek powróci do reprezentacji Polski i znów będzie jej ważnym ogniwem. W kluczowym momencie okazało się jednak, iż te przypuszczenia były hurraoptymistyczne. Pod koniec pierwszej fazy Ligi Narodów dowiedzieliśmy się jednak, jakie plany co do siatkarki z Łasku ma Stefano Lavarini.
Stefano Lavarini o sytuacji Malwiny Smarzek
Przypomnijmy – o tym, że zawodniczka ta nie weźmie udziału we wspomnianych rozgrywkach, zadecydował właśnie szkoleniowiec, a nie ona sama, jak sugerowały pierwotne doniesienia. Selekcjoner argumentował, iż chodzi głównie o formę sportową, natomiast Smarzek przyznawała publicznie, że nie długo nie czuła się na siłach również pod kątem mentalnym.
Do tego w swojej wypowiedzi nawiązał Lavarini. – Powołałem ją, zaczęła przygotowania, ale po kilku treningach zaczęła mieć pewne problemy fizyczne. Okazało się, że lepszym wyjściem będzie niepowołanie jej na Ligę Narodów i danie jej czasu na to, by zadbała o siebie i się zregenerowała. Odbywała terapię, śledziliśmy to przez kilka tygodni, potem zaczęła pracę z piłką – opowiedział Włoch w rozmowie z „Super Expressem”.
Malwina Smarzek może wrócić do reprezentacji Polski
Z jego słów łatwo wywnioskować, że pochodząca z Łasku zawodniczka nie została skreślona i drzwi reprezentacji stoją dla niej otworem. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, najprawdopodobniej Smarzek pomoże swoim koleżankom już na parkiecie w kolejnych rozgrywkach. W 2023 roku czekają nas jeszcze mistrzostwa Europy oraz kwalifikacje olimpijskie.
– Teraz trwają starania, by była w najlepszej możliwej dyspozycji. Po Lidze Narodów spotkamy się i zobaczymy, jak to wygląda. Jeśli będzie mogła pomóc drużynie, dostanie taką możliwość – podsumował Lavarini.