Słowa Cezarego Kuleszy pośmiewiskiem w całym kraju. Porównano je do słynnego powiedzenia

Dodano:
Cezary Kulesza Źródło: Newspix.pl / Tomasz Kudala/PressFocus
Cezary Kulesza gościł w RMF FM, gdzie wypowiedział się na kilka tematów, m.in. wyrażając swoją opinię o meczu z Wyspami Owczymi. Nie zabrakło także kwestii alkoholu podczas wyjazdów organizowanych przez PZPN. Słowa prezesa organizacji rozeszły się szerokim echem po Polsce i stały się obiektem drwin.

Cezary Kulesza zdaje sobie sprawę, że w kadrze reprezentacji Polski nie jest ciekawie, co widoczne jest gołym okiem. Fernando Santos wygrał zaledwie dwa mecze o stawkę: z Albanią (1:0) i Wyspami Owczymi (2:0) – dwukrotnie na PGE Narodowym. To zdecydowanie za mało, żeby stwierdzić, iż drużyna robi postępy. Jednak warto też zwrócić uwagę na to, co mówi sam prezes PZPN. O jego wywiadzie w RMF FM będzie głośno przez długi czas.

Cezary Kulesza ponownie na świeczniku. Jego słowa stały się pośmiewiskiem

W dzisiejszych czasach reprezentacja Polski nie jest już jedynie organizacją sportową, ale w wielu przypadkach obiektem do wyszukiwania w nim kolejnych afer. W ostatnich miesiącach było ich zdecydowanie za dużo, przez co prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza musiał się tłumaczyć. „Grucha” i Mirosław Stasiak to tylko lub aż dwa głośne przykłady, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Co na to szef PZPN?

— To było nasze niedopatrzenie. Wiem, że zmieniliśmy procedury. Reprezentacja będzie odprawiana oddzielnie, jeśli chodzi o odloty. Będzie wchodzić osobnym wejściem od gości, a goście będą przez nas weryfikowani. Wprowadziliśmy procedury, więcej takie osoby jak Mirosław Stasiak z kadrą nie polecą — powiedział w RMF FM Cezary Kulesza.

Kolejna afera w PZPN. Słowa Cezarego Kuleszy o alkoholu nie przeszły bez echa

Szef PZPN doskonale zdaje sobie sprawę, że przed nim kolejne tygodnie, w których będzie otrzymywać pytania o wypowiedź z omawianego wywiadu. Otrzymał on pytanie o obecności alkoholu na wyjazdach organizowanych przez najwyższy organ piłkarski w Polsce, a odpowiedź była bardzo zaskakująca.

— Jadą sponsorzy, jadą zaproszeni goście, siadamy, jest kolacja, gdzieś z boku stoi szampan, wino, wódka. Kto sobie ile życzy. Ja sobie nie wyobrażam, że ja pana zaproszę czy ktoś zaprosi i co, siedzicie tak bez niczego? — dopytywał prezes.

W mediach społecznościowych błyskawicznie pojawiło się porównanie do słów Grzegorza Laty sprzed dekady, kiedy to wypowiedział się na temat rekordu w biegu na 100 m.

Źródło: RMF FM / X
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...