Frustracja Michała Probierza sięgnęła zenitu. Ma już tego dość
Kadencja Cezarego Kuleszy na stanowisku prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej dotychczas niosła za sobą aferę za aferą. Zatrudnienie Michała Probierza jako selekcjonera reprezentacji Polski ma być nowym etapem dla polskiej piłki nie tylko na boisku, ale też poza nią. Trener już na początku pracy dał do zrozumienia, że pragnie, by wszyscy byli zjednoczeni i dążyli wspólnie do jednego celu, a nie rzucali sobie kłody pod nogi. Teraz powiedział to ponownie, tylko że mocniej.
Michał Probierz ma dość afer wokół reprezentacji Polski
Głównymi zadaniami Michała Probierza będą: awans na mistrzostwa Europy, poprawa rozbitej mentalnie reprezentacji oraz wdrożenie do kadry nowych, młodych zawodników. W ostatnich miesiącach reprezentanci Polski rozczarowywali na boisku oraz poza nim, dlatego czas rozpocząć nowy rozdział, który oddzieli gorsze czasy od tych lepszych, o czym powiedział sam selekcjoner.
– Poprzez media nie będę rozmawiał, dopóki nie spotkam się z zawodnikami. My za dużo mówimy o przeszłości, ciągle wracamy do tych premii, wracamy do tego, co się wydarzyło. Po pierwszej konferencji zamykamy temat, nie ma w ogóle jakiegokolwiek pytania. Po prostu uważam, że to już nie powinno mieć miejsca, powinniśmy się skupić na piłce. Podejrzewam, że i kibice mają już tego dość. Mnie już bawią te komentarze, ile to ja wódki wypiłem z prezesem Kuleszą. Ile można słuchać? Zastanawiam się, czy ludzie, którzy to mówią, czy też na przykład idą do kogoś i coś piją, bo też mają kolegów. To takie bardzo tendencyjne, złośliwe porównywanie, że ktoś przy whisky czy przy koniaku coś załatwił. Skupmy się na merytoryce i merytoryczne popatrzmy. Ja przyjmuje krytykę, ale żeby to się nie odwracało w jakiekolwiek chamstwo – powiedział Michał Probierz w „Prawdzie Futbolu”.
Selekcjoner broni Grzegorza Krychowiaka
Kolejną kwestią, którą poruszył trener Biało-Czerwonych był internet i wylewający się w nim hejt. Zauważył, że w erze sieciowej wiele się zmieniło i każdy szkoleniowiec musi mierzyć się z krytyką, dodając, że rzadziej radzą sobie z nią rodziny niż trenerzy. Ponadto, stanął w obronie Grzegorza Krychowiaka, który w ostatnich miesiącach mierzył się z gigantycznym hejtem, co doprowadziło do zakończenia przez niego kariery reprezentacyjnej. Dodał, iż temat medialny jest dla niego zamknięty, a on chce, by piłkarze z radością przyjeżdżali na zgrupowania kadry.
— Nie zasłużył na hejt (Grzegorz Krychowiak – red.), jaki jest wokół jego osoby. Może być zawodnik pod formą, ale trzeba go cenić i szanować, dlatego wielki szacunek dla niego jako piłkarza. Chcemy, żeby zawodnicy odzyskali radość z tego, że przyjeżdżają na mecze reprezentacji. Musimy wykorzystać potencjał zawodników, żeby dobrą grę w klubie przełożyli na reprezentację. Przy powołaniach na pewno zawsze będą kontrowersje, że komuś jedno czy drugie nazwisko nie będzie pasowało, ale tak będzie zawsze. Zamykam temat medialny i do końca zgrupowania już tylko oficjalne konferencje, bo po prostu też musimy się na tym skupić i ze sztabem musimy porozmawiać o personaliach – dodawał Michał Probierz.