Nikola Grbić ukarał polskiego siatkarza. Długo z tym zwlekał
W ostatnim czasie polscy siatkarze mieli sporo okazji do świętowania, na przykład po triumfach w Lidze Narodów czy na mistrzostwach Europy. Teraz, podczas trwania turnieju kwalifikacyjnego w Chinach swoje 36. urodziny obchodził Grzegorz Łomacz, czyli była kolejna okazja do świętowania i wyjścia na kolację. Jak sam rozgrywający przyznał w rozmowie z Polsatem Sport, tylko na tym się skończyło. – Poszliśmy do restauracji zjeść dobrą kolację i na tym się skończyło. Myśleliśmy o meczu z Kanadą – wyznał.
Siatkarz postawił kolację swoim kolegom
Po wygranym 3:0 meczu z Meksykiem polscy siatkarze mają kolejny wolny dzień, po którym zagrają trzy mecze z rzędu z Argentyną, Holandią i Chinami. Te mecze wyłonią dwie drużyny z grupy C, które będą pewne wyjazdu na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Jednak by nie myśleć o kolejnych meczach i chwilę się zrelaksować polscy siatkarze udali się na kolację, za którą musi zapłacić jeden z siatkarzy. Taką informację przekazał dziennikarz TVP Sport Filip Czyszanowski.
„Dziś #gangłysego jedzie na kolację, którą stawia pan Huber. Powód? Spóźnił się na śniadanie do premiera. Nikola Grbić chciał, żeby nie było za tanio więc wybrał Chiny za miejsce kary”.
Polscy siatkarze spotkali się z premierem po powrocie z mistrzostw Europy
Przypomnijmy, spotkanie polskich siatkarzy z premierem Mateuszem Morawieckim miało miejsce po powrocie z Włoch, gdzie Biało-Czerwoni zdobyli złoty medal mistrzostw Europy.
– Jak mawiała legenda siatkówki Huber Wagner – liczy się tylko złoto. Ja oczywiście doceniam wszystkie osiągnięcia, ale ten rok to jest złoto we wszystkich wymiarach: srebro i złoto Ligi Mistrzów, złoto Ligi Narodów i teraz mistrzostw Europy – powiedział na tym spotkaniu szef Rady Ministrów.