Paris Saint-Germain nie zostawił złudzeń AC Milan. Nokaut na Parc des Princes
Piłkarze Paris Saint-Germain nie najlepiej otworzyli zmagania tegorocznej Ligi Mistrzów. Co prawda w pierwszej kolejce pokonali 2:0 Borussię Dortmund, jednak już w drugiej wysoko ulegli Newcastle 4:1. Z kolei AC Milan dotychczas nie zdołał strzelić gola w grupie i oba spotkania z tymi samymi przeciwnikami zremisował 0:0. Ten stan nie uległ zmianie po meczu na Parc des Princes.
Geniusz Kyliana Mbappe uratował pierwszą połowę
Po początku spotkania trudno było wytypować, która z drużyn będzie stroną przeważającą. Tylko w pierwszych dziesięciu minutach obie ekipy skutecznie kontrolowały posiadanie piłki, jednak gra była brzydka. W 4. i 6. minucie dwaj zawodnicy AC Milan, a dokładnie Malick Thiaw i Rade Krunić zostali ukarani żółtymi kartonikami. Po chwili piłkarze Stefano Pioliego szybciej ruszyli do przodu i zorganizowali dwie akcje bokiem boiska, po którym obejrzeliśmy dwa dośrodkowania. Jedno z nich zostało zablokowane i był rzut rożny, którego nie wykorzystali przyjezdni, a moment później następny.
Przez moment to wiceliderzy Serie A częściej przebywali pod polem karnym przeciwników i w jego obrębie. Christian Pulisic zagrał podaniem w pole karne, ale Gianluigi Donnarumma zareagował poprawnie i udaremnił atak. Także Rafael Leao spróbował szczęścia, lecz nadaremno. W 17. i 18. minucie mediolańczycy mieli odpowiednio rzut wolny, którego nie wykorzystał Fikayo Tomori oraz rzut rożny, a dośrodkowanie Theo Hernandeza zostało bardzo łatwo wybite. Minęła 20. minuta i to PSG ruszyło do ataku. Kylian Mbappe spróbował szczęścia z granicy pola karnego, ale piłka została uderzona za nisko i Mike Maignan nie miał problemów z jej złapaniem.
Zaraz po tym Ousmane Dembele posłał dośrodkowanie w pole karne i zostało ono wybite przez defensorów Milanu. Na pierwszego gola przyszło poczekać do 32. minuty. Jeszcze dwie minuty wcześniej miał okazję pokonać swojego rodaka, jednak po tym przejął piłkę tuż za linią pola karnego i mocnym strzałem po ziemi zdobył gola, uderzając blisko lewego słupka. AC Milan próbował wyrównać, lecz nic im z tego nie wyszło. Bliżej podwyższenia było PSG, a dokładnie Randal Kolo Muani, który oddał obiecujący strzał, ale obrońca był lepszy. Tak zakończyła się pierwsza połowa.
Mocny start drugiej połowy
Na starcie drugiej odsłony spotkania mieliśmy piłkarskie fajerwerki. Najpierw Gianluigi Donnarumma był bliski popełnienia kuriozalnego błędu, który mógł skończyć się katastrofą, po czym Vitinha posłał piłkę na bok do Ousmane'a Dembele, a ten pomknął skrzydłem, zszedł na lewą nogę i mocnym strzałem po ziemi pokonał Mike'a Maignana. Na nieszczęście drużyny Luisa Enrique gol został cofnięty, ponieważ wcześniej Manuel Ugarte sfaulował Yunusa Musaha. Po chwili piłkarze Milanu ruszyli do ataku i Olivier Giroud był bliski zdobycia gola, ale trafił w boczną siatkę.
Ból prawego skrzydłowego PSG został ujarzmiony w 53. minucie. Wtedy Kylian Mbappe wykonał rzut rożny, podając do rodaka, a ten uderzył na bramkę Milanu. Bramkarz wybił ją prosto pod nogi Randala Kolo Muaniego, a ten uderzył po ziemi i podwyższył wynik na 2:0. Włosi próbowali szybkiego odkucia się, ale to PSG znów ruszyło do ataku. Warren Zaire-Emery odebrał piłkę w środku pola, po czym zagrał do Kyliana Mbappe, a ten uderzył, lecz tym razem górą był bramkarz. Po upływie godziny gry ładną akcję przeprowadził Christian Pulisic, który przedarł się środkiem pola i uderzył mocno na bramkę Gianluigiego Donnarummy, lecz ten nie miał kłopotów ze złapaniem futbolówki.
PSG pokonało AC Milan
Drużyny nie zatrzymywały się w szansach stwarzania sobie akcji ofensywnych. Najpierw PSG podeszło wysoko w pole karne, a po chwili akcja przeniosła się na drugą stronę, jednak próba mocnego strzału Rafaela Leao zakończyła się całkowitą farsą. Na tym nie kończyło się natarcie AC Milan, bo Olivier Giroud spróbował uderzenia z dużej odległości i bramkarz reprezentacji Włoch znów stanął na wysokości zadania. W 73. minucie Vitinha dośrodkował z rzutu rożnego, ale napastnik drużyny Stefano Pioliego dobrze znalazł się w polu karnym i oddalił zagrożenie. Portugalski skrzydłowy gości znów był bliski szczęścia, ale nie wywalczył nawet rzutu rożnego. Po przyjęciu czystego podania w polu karnym Rafael Leao miał czas i miejsce, ale jego strzał kierowany w lewy dolny róg bramki doskonale wybronił Gianluigi Donnarumma.
Choć wywalczył korner, tak znów nie przyniósł on korzyści jego drużynie. W 83. minucie mieli szansę na powtórkę i tym razem Olivier Giroud doszedł do strzału głową, lecz golkiper PSG łatwo wyłapał piłkę. Akcja szybko przeniosła się w pole karne Milanu, a piłka powędrowała pod nogi Kyliana Mbappe. Jego strzał trafił w słupek, ale po nodze defensora, dlatego był korner – niewykorzystany. To nie był koniec strzelania, ponieważ na minutę przed zakończeniem podstawowego czasu gry Warren Zaire-Emery pomknął skrzydłem, po czym podał do Lee Kang-Ina i Koreańczyk podwyższył na 3:0. Takim wynikiem zakończyło się to spotkanie.