Polski skoczek przesunięty do kadry B. Tak wspomina decyzję Thomasa Thurnbichlera
Skoki narciarskie już od czasu wybuchu „Małyszomanii” cieszą się w Polsce olbrzymią popularnością. W ostatnim sezonie co prawda zabrakło reprezentanta naszego kraju na podium klasyfikacji generalnej, ale Dawid Kubacki przez większość czasu trzymał się czołówki. Na przeszkodzie stanęły poważne problemy zdrowotne żony, Marty, która długo walczyła o życie i dojście do normalnego zdrowia.
Polski skoczek opowiada o rozmowie z Thomasem Thurnbichlerem
Thomas Thurnbichler ma za sobą kolejne miesiące pracy i przygotowań zawodników do Pucharu Świata. Poza PŚ oraz poszczególnymi imprezami pokroju Turnieju Czterech Skoczni, kluczową imprezą będą także mistrzostwa świata w lotach, które odbędą się w przyszłym roku w austriackim Bad Mitterndorf.
W piątce (taki jest limit dla Polski) na pierwsze zawody PŚ znaleźli się wspomniany wcześniej Kubacki, a także Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł. Zabrakło Kacpra Juroszka, który wcześniej trafił do kadry A. Teraz szykuje się z zespołem B. W rozmowie z TVP Sport wspomniał o decyzji Thurnbichlera. Zapytany o to, czy nie odbiera tego jako degradację, młody skoczek zaprzeczył. Wie, że przy dobrej formie znów trafi do elitarnego grona i będzie mógł powalczyć z najlepszymi zawodnikami globu.
– Jeśli będę dobrze skakał, to wrócę do Pucharu Świata. Rozmawiałem o decyzji z trenerem Thomasem Thurnbichlerem. Uargumentował ją. Zgodziłem się. Zaakceptowałem decyzję. Nie było między nami złych emocji. Miło, że powiedział, dlaczego tak się dzieje – opowiedział Juroszek.
Kariera Kacpra Juroszka
Urodzony w 2001 roku Juroszek należy do czołowych polskich zawodników młodego pokolenia. W ostatnich miesiącach pokazywał się z dobrej strony, przez co zyskał na popularności. W lutym 2023 roku w Rasnovie zdobył pierwsze punkty w historii występów w Pucharze Świata.