Hubert Hurkacz jednak zagra w ATP Finals? Jest awaryjna furtka

Hubert Hurkacz ma za sobą udane ostatnie tygodnie sezonu 2023. Polak wygrał prestiżowy turniej ATP 1000 w Szanghaju, a później dotarł do finału zmagań w Bazylei. To sprawiło, że poprawił pozycję w rankingu i mógł realnie myśleć o awansie do ATP Finals zaczynających się 12 listopada. Porażka z Gregorem Dimitrowem w ćwierćfinale turnieju w Paryżu praktycznie pozbawiła go szans na grę w Turynie. Jest jednak jedna awaryjna furtka, która pozwala Polakowi wierzyć w występ w gronie najlepszych zawodników globu.
Hubert Hurkacz może awaryjnie zagrać w ATP Finals
Polak po zmaganiach w stolicy Francji miał pierwotnie wystąpić również w turnieju Metz. Chodziło o zdobycie kolejnych punktów i prześcignięcie Rune’a w zestawieniu ATP Race. Eliminacja z Dimitrowem pokrzyżowała plany, bowiem Hurkacz stracił matematyczne szanse na wyprzedzenie Norwega. Mimo to uda się do Turynu.
Pochodzący z Wrocławia zawodnik jest pierwszym rezerwowym turnieju, w którym wystąpią Novak Djoković, Carlos Alcaraz, Daniił Miedwiediew, Jannik Sinner, Andriej Rublew, Stefanos Tsitsipas, Alexander Zverev oraz Rune. Hurkacz zajmuje dziewiąte miejsce, a kolejni zawodnicy w rankingu są albo kontuzjowani, albo tracą zbyt wiele by mu zagrozić.
W przypadku wycofania się któregokolwiek z wyżej wymienionych graczy, to reprezentant Biało-Czerwonych jako pierwszy wskakuje do turnieju. Czy jest na to szansa? Nikt nikomu nie życzy kontuzji, lecz historia ostatnich lat pokazuje, że jest to możliwe. W ubiegłym roku jako „szczęśliwy przegrany” do turnieju wszedł Taylor Fritz, a dwa lata temu Sinner oraz Cameron Norrie.
Doświadczenie Hurkacza z gry w ATP Finals
Hubert Hurkacz miał już okazję występu w ATP Finals. W 2021 roku nie wyszedł jednak z grupy. Polak jest obecnie jedenasty w światowym rankingu.
