Michał Kubiak z oficjalnym debiutem w nowej drużynie. Te liczby mówią wszystko
Ostatnie kilka sezonów w lidze japońskiej można było obserwować Bartosza Kurka oraz Michała Kubiaka. Obaj siatkarze byli nie tylko wiodącymi postaciami w Japonii, ale też utrzymywali wysoki poziom w reprezentacji Polski. Obecnie w teamie Biało-Czerwonych pozostał już tylko „Kuraś”, podobnie jest z japońską ligą. Kierunek na Chiny obrał Kubiak, który ma za sobą debiut w krajowych rozgrywkach. Polski przyjmujący zagrał na poziomie, do którego od wielu lat przyzwyczaił kibiców.
Były kapitan reprezentacji Polski siatkarzy z debiutem
Kubiak po siedmiu latach spędzonych w Japonii wylądował w chińskim Szanghaj Bright. Polski przyjmujący w niedzielę (tj. 12 listopada) oficjalnie otworzył nowy rozdział w swojej bogatej karierze. Jego drużyna pokonała w ligowym starciu Guangdong Shenzen Baoan Mingjinhai w trzech setach.
Polak zdobył trzynaście punktów, popisując się wysoką skutecznością zarówno w ataku, jak i przyjęciu. Kubiak atakował 20 razy, kończąc jedenaście akcji, co daje 55 proc. Co do skuteczności w przyjęciu, było jeszcze lepiej, bo Kubiak skończył na poziomie 80 proc.
Co ciekawe, polski zawodnik występuje w zespole z kilkoma dobrze znanymi postaciami m.in. z boisk PlusLigi. Wśród tych najbardziej znanych można wymienić byłego gracza Skry Bełchatów, Aleksandara Atanasijevicia. Serbski atakując, po pobycie w Polsce, obrał kierunek azjatycki, który w przeszłości preferował – spoglądając na polskie podwórko – np. Bartosz Bednorz. Co więcej, „Benji” grał dokładnie w tym samym klubie, co obecnie Kubiak i Atanasijević, zanim parafował umowę z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Michał Kubiak wróci do PlusLigi na koniec kariery?
Dwukrotny mistrz świata na krajowym podwórku nie występuje od 2014 roku. Kubiak ma za sobą grę m.in. w AZS Olsztyn, AZS Politechnice Warszawskiej czy Jastrzębskim Węglu. Czy przyjmujący wróci do PlusLigi? Spoglądając na obrany kierunek w karierze, trudno podejrzewać, żeby Kubiak zdecydował się na grę w Polsce.
Jedynym rozwiązaniem wydaje się być ew. powrót na sam koniec kariery, urodzonego w 1988 roku siatkarza, wywodzącego się z Wałcza. Kubiak przyzwyczaił jednak do tego, że wielokrotnie podejmował mało popularne decyzje. Niewykluczone zatem, że jego gra w PlusLidze, to tylko spekulacje, niemające nic wspólnego z rzeczywistością.