Czarne chmury zbierają się nad Asseco Resovią? Wymowne słowa trenera
Asseco Resovia wygrała we wtorek 5 grudnia z GKS-em Katowice 3:0. Choć brązowi medaliści PlusLigi mierzyli się z przedostatnią drużyną w tabeli, to mieli spore problemy. Choć pierwszego seta udało się wygrać 25:20, to w dwóch następnych partiach momentami to starcie wyglądało, jakby grał równy z równym. Ostatecznie rzeszowianie triumfowali na przewagi, najpierw 28:26, a następnie 32:30.
Wymowne słowa trenera Asseco Resovii
Po tym zwycięstwie optymizmem nie pała trener Asseco Resovii – Giampaolo Medei. „Generalnie nasza kondycja fizyczna nie jest w tym momencie najlepsza, nie tylko ze względu na nieobecność TJ-a DeFalco i Kuby Kochanowskiego. Ostatni okres był dla nas trudny i teraz mocno odczuwamy zmęczenie” – czytamy w serwisie plusliga.pl
„W meczu z Katowicami popełnialiśmy błędy w drugiej połowie setów numer dwa i trzy. To nie było dobre, bo nawet w tej kondycji, w której byliśmy, można było zakończyć ten mecz wcześniej. Raziło to, że błędy popełnialiśmy w sytuacjach, które nie były jakieś trudne. Było też widoczne, że nasz blok nie funkcjonował zbyt dobrze i to dotyczy również wcześniejszych meczów. Musimy zdecydowanie poprawić ten element przed kolejną fazą rozgrywek, kiedy będą nas czekać coraz trudniejsze spotkania. Pozytywne po meczu z GKS jest jednak to, że nawet mimo naszych problemów i trudnego już wyniku, kiedy rywale mieli już prowadzenie, a nas ciążyła coraz większa presja, nie straciliśmy pewności siebie i cały czas byliśmy w tym meczu. Pracowaliśmy dobrze w pierwszej akcji po przyjęciu” – dodał.
Koniec końców liczy się zwycięstwo
Koniec końców Medei przyznał, że najważniejsze w tym wszystkim jest to, że jego zawodnicy wytrzymali to spotkanie do końca i wywalczyli trzy punkty.
„W PlusLidze istotne jest, żeby regularnie punktować, nawet jeśli nie gra się dobrze, bo takie słabsze mecze też przytrafiają się w trakcie rozgrywek. Z wyniku 3:0 jestem oczywiście bardzo zadowolony” – zakończył.