Resovia wypunktowała Skrę Bełchatów. Pewny triumf rzeszowian na Podpromiu

Resovia wypunktowała Skrę Bełchatów. Pewny triumf rzeszowian na Podpromiu

Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów Źródło:Newspix.pl / Paweł Piotrowski
Asseco Resovia Rzeszów nie chce stracić dystansu do czołówki. Po pokonaniu ACH Lublana, siatkarze Giampaolo Medeiego szybko poradzili sobie również z PGE GiEK Skrą Bełchatów. W meczu na Podpromiu goście w kluczowych momentach nie mogli dogonić brązowych medalistów PlusLigi.

Asseco Resovia Rzeszówz lekką zadyszką rozpoczęła zmagania w PlusLidze. Z kolei forma PGE GiEK Skry Bełchatów cały czas pozostawała niewiadomą. W meczu, który dla wielu kibiców był sentymentalnym powrotem do początków poprzedniej dekady, górą byli gospodarze prowadzeni przez trenera Medeiego. Rzeszowianie wygrali pewnie 3:0 (25:20, 25:23, 25:21), nie dając szans gościom z województwa łódzkiego.

Resovia wypunktowała Skrę Bełchatów

Pierwszy set rozpoczął się od równej gry. Nie widać było różnicy w jakości zawodników ani przewagi parkietu gospodarzy. Obie ekipy potrafiły wychodzić na prowadzenie, ale w drugiej części seta wyłoniła się przewaga zespołu Giampaolo Medeiego. Resovia grała skutecznie, natomiast Skra zatraciła przyjęcie. Trudno było im coś działać, gdy przyjmowali na poziomie 19 procent (wynik po zakończeniu partii). Gospodarze odskoczyli na kilka punktów i finalnie triumfowali 25:20.

W drugiego seta lepiej weszła Skra. Od razu wypracowała sobie paropunktowe prowadzenie. Resovia wykorzystała ostatni moment, by nie stracić dystansu i odrobiła praktycznie całą stratę. Wyrównana gra znów potrwała do stanu 12:12. Później znów przewagę zyskała Resovia. Wykorzystywała bolączki Skry, która wyszła na spotkanie z Mateuszem Nowakiem (debiutantem z rocznika 2004) w pierwszym składzie. Wydawało się, że Resovia dokona powtórki z rozrywki i z kilkupunktową przewagą wyjdzie na prowadzenie 2:0. W ostatniej chwili Skra rzuciła się do pogoni i niewiele zabrakło, by o secie przesądziła gra na przewagi. Drużyna z Podkarpacia wygrała 25:23.

Trzeci set wydawał się być najbardziej wyrównany. Nikt długo nie wychodził na duże prowadzenie, przez co przez pierwsze kilka minut kibice byli świadkami wymiany punkt za punkt. Dalej jednak znów o krok przed rywalem byli rzeszowianie. Im bliżej dwudziestego punktu, tym klub z Podkarpacia grał pewniej. Znów Skra za późno obudziła się do odrabiana strat. Mimo solidnej gry Dawida Konarskiego, Skra musiała uznać wyższość Resovii. Wygrana 25:21 w trzecim secie przesądziła o pewnym triumfie 3:0 w meczu.

Resovia walczy o podium PlusLigi

Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Fabiana Drzyzgę. W następnej kolejce Resovia zagra na wyjeździe z GKS-em Katowice. Z kolei Skra podejmie Ślepska Malow Suwałki.

Czytaj też:
Znakomite wieści ws. Joanny Wołosz. Kibice mogą odetchnąć z ulgą
Czytaj też:
Łukasz Kadziewicz z kontrowersyjnym pomysłem. Propozycja nie spodoba się wszystkim

Opracował:
Źródło: WPROST.pl