Joanna Wołosz ma za sobą trudne miesiące. Reprezentantka Polski nie mogła pomóc kadrze narodowej w tegorocznej Lidze Narodów przez kontuzję nadgarstka. Do gry z orzełkiem na piersi powróciła na mistrzostwa Europy, w których podopieczne Stefano Lavariniego dotarły do ćwierćfinału, ulegając siatkarkom z Turcji 3:0. Została powołana przez włoskiego szkoleniowca również na kwalifikacje do olimpiady w Paryżu, jednak z biegiem czasu znów złapała kontuzję. Od niedawna powraca do rytmu meczowego.
Joanna Wołosz zdradziła, jak się czuje po kontuzji
Występująca od 2017 roku rozgrywająca Imoco Volley Conegliano pojawiła się na parkiecie po raz pierwszy od chwili wspomnianego urazu. Kapitan reprezentacji Polski leczyła zapalenie rozcięgna podeszwowego, jednak powoli wraca do formy. Jej ekipa mierzyła się z PGE Rysice Rzeszów w fazie grupowej Ligi Mistrzyń i choć Joanna Wołosz rozpoczęła mecz na ławce rezerwowych, to dzięki swojej dobrej postawie, przyczyniła się do zwycięstwa włoskiej drużyny 3:1.
Zaraz po zakończeniu meczu doświadczona siatkarka wyszła przed kamery Polsatu Sport, przekazując, że jest na dobrej drodze do całkowitego powrotu do zdrowia. Przyznała, że miała w ogóle nie grać, lecz wszystko powoli wraca do normy i nie czuje się źle. Mimo wszystko woli dmuchać na zimne, ponieważ nie chce, by dolegliwości przeszkadzały jej w grze przez pozostałą część kampanii 2023/2024. Aby temu zapobiec, regularnie ćwiczy przy wsparciu fizjoterapeuty.
– Wiedziałam jednak, że muszę być gotowa do gry w każdym momencie. Ten mecz układał się różnie od trzeciego seta. Cieszę się, bo najważniejsze, że wygrałyśmy – powiedziała reprezentantka Polski. Najbliższe spotkanie siatkarki Conegliano zagrają w ramach Serie A1 przeciwko Novarze. Następnie czeka je domowy pojedynek ze Stuttgartem w Lidze Mistrzyń.
Czytaj też:
Łukasz Kadziewicz z kontrowersyjnym pomysłem. Propozycja nie spodoba się wszystkimCzytaj też:
Asseco Resovia Rzeszów żegna siatkarza. Trafi do ligowego rywala?