Od kilku miesięcy czołowi siatkarze PlusLigi zwracają uwagę na problem przepełnionego kalendarza. Zawodnicy nie mają czasu na normalne treningi czy wspólny czas z bliskimi. Gra co trzy dni wyniszcza ich organizmy, co w konsekwencji może lub już doprowadza do kontuzji. W ostatnich dniach włodarze PlusLigi na Walnym Zgromadzeniu Polskiej Ligi Siatkówki przegłosowali propozycję zmniejszenia ligi z 16 do 14 ekip.
Łukasz Kadziewicz chce bardziej elitarnej PlusLigi
Z informacji PS Onet wynika, że spośród 16 przedstawicieli klubów za zmniejszeniem ligi było ośmiu z nich. Siedmiu miało odmienne zdanie, a jeden wstrzymał się od głosu. Choć wydaje się, że nic nie powinno stanąć już na przeszkodzie to Łukasz Kadziewicz stwierdził w programie „Misja Siatka”, że decyzja nie ma jeszcze mocy sprawczej, a o wszystkim zadecyduje głosowanie podczas kolejnego zgromadzenia w Olsztynie.
Były reprezentant Polski wyszedł również ze swoim pomysłem dotyczącym kształtu ligi. Grający przed laty na środku 43-latek uważa, że PlusLiga powinna zostać jeszcze bardziej zmniejszona. W jego opinii optymalną liczbą byłoby 12 ekip, co oznaczałoby, że po fazie zasadniczej tylko ostatnia czwórka nie grałaby o mistrzostwo.
– Prawda jest taka, że dbamy o 15-20 zawodników. Chodzi tylko i wyłącznie o kwestie mentalne, bo przy 60 meczach ligowych ciężko o odpowiednie nastawienie przez cały czas. Z przygotowaniem fizycznym w dzisiejszych czasach przy takiej technologii i odpowiedniej suplementacji nie ma większego problemu – powiedział Kadziewicz w programie. – Według mnie optymalna liczba drużyn w PlusLidze, to 12. Osiem drużyn gra wtedy w play-offach – dodał wicemistrz świata z 2006 roku.
Historia obecnego kształtu PlusLigi
PlusLiga w aktualnym kształcie (16-zespołowym) funkcjonuje od sezonu 2022/2023. Również od tego momentu w polskiej lidze rywalizuje ukraiński klub, Barkom-Każany Lwów. Z powodu wojny w Ukrainie zespół rozgrywa domowe mecze w Wieluniu.
Czytaj też:
Asseco Resovia Rzeszów żegna siatkarza. Trafi do ligowego rywala?Czytaj też:
Siatkarz Projektu Warszawa z poruszającym gestem. To dużo więcej niż wygrana