Kamil Stoch w końcu uśmiechnięty na skoczni. To kluczowy moment sezonu?
Andreas Wellinger nie miał sobie równych podczas pierwszego konkursu 72. Turnieju Czterech Skoczni. W przypadku reprezentantów Polski, w serii finałowej w Oberstdorfie widzieliśmy trójkę z sześciu, którzy przyjechali do Niemiec. Nie zawiedli ci najbardziej doświadczeni, czyli tercet: Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki.
Kamil Stoch z radością po inauguracji 72. TCS
Trzeba jednak przyznać, że po pierwszych skokach nie było zbyt wielu powodów do optymizmu. Żaden z Polaków nie zdołał przebić się choćby do czołowej dwudziestki. Humory polskim kibicom mogły się poprawić dopiero po serii finałowej.
„Wiewiór” skoczył 132,5 metra, a kawałek dalej wylądował Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski wylądował na 133 metrze, co pozwoliło mu awansować ostatecznie na 17. miejsce. Mały to sukces, ale jednak istotny, zwłaszcza pod kątem psychologicznym.
– W końcu pojawił się element lotu, tutaj taka nowość. To było przyjemne […] Każde dobre skoki w konkursie na pewno dodają wiary w siebie. Wczoraj totalnie brakowało energii, były skoki spóźnione i doszedł szereg innych błędów. Dzisiaj były tylko spóźnione. Zatem jest krok do przodu. […] To nie jest jeszcze przeskok, jakiego chcieliby kibice czy ja sam. Ale muszę się trzymać konsekwentnie, bo przyspieszenie mogłoby zaszkodzić w tym momencie. A ja nie chcę już popełniać błędów – przyznał Stoch dla Eurosportu.
Turniej Czterech Skoczni przenosi się do Garmisch-Partenkirchen
Emocje związane z rywalizacją w Oberstdorfie już za plecami. Skoczkowie pozostają jednak na terenie Niemiec, wypatrując drugiego konkursu 72. TCS. W Garmisch-Partenkirchen rywalizację przewidziano tradycyjnie na przełom roku, tj. w niedzielę 31 grudnia trening i kwalifikacje, a 1 stycznia 2024 seria próbna i konkurs. Austriacka część zmagań TCS przewidziana jest na 2-3 stycznia (Innsbruck) oraz 5-6.01 (Bischofshofen).
Historycznie trzech Polaków wygrywało zmagania w TCS. W 2001 roku, jako pierwszy zrobił to Adam Małysz. Następnie Kamil Stoch, łącznie trzy razy (2017, 2018 i 2021) oraz Dawid Kubacki (2020). Ten ostatni w ubiegłorocznej edycji był drugi w łącznej klasyfikacji, przegrywając jedynie z Norwegiem Halvorem Egnerem Granerudem. W trwającej edycji obaj już w Oberstdorfie pogrzebali szanse na sukces.