Kamil Stoch w końcu uśmiechnięty na skoczni. To kluczowy moment sezonu?

Kamil Stoch w końcu uśmiechnięty na skoczni. To kluczowy moment sezonu?

Kamil Stoch
Kamil Stoch Źródło:Newspix.pl / Expa / Tadeusz Mieczynski
Na 17. miejscu piątkowy konkurs w Oberstdorfie zakończył Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski wydaje się odzyskiwać radość ze skakania, a to najlepszy z możliwych znaków. Dodajmy, że w finałowej serii Polak pofrunął na odległość aż 133 metrów.

Andreas Wellinger nie miał sobie równych podczas pierwszego konkursu 72. Turnieju Czterech Skoczni. W przypadku reprezentantów Polski, w serii finałowej w Oberstdorfie widzieliśmy trójkę z sześciu, którzy przyjechali do Niemiec. Nie zawiedli ci najbardziej doświadczeni, czyli tercet: Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki.

Kamil Stoch z radością po inauguracji 72. TCS

Trzeba jednak przyznać, że po pierwszych skokach nie było zbyt wielu powodów do optymizmu. Żaden z Polaków nie zdołał przebić się choćby do czołowej dwudziestki. Humory polskim kibicom mogły się poprawić dopiero po serii finałowej.

„Wiewiór” skoczył 132,5 metra, a kawałek dalej wylądował Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski wylądował na 133 metrze, co pozwoliło mu awansować ostatecznie na 17. miejsce. Mały to sukces, ale jednak istotny, zwłaszcza pod kątem psychologicznym.

twitter

– W końcu pojawił się element lotu, tutaj taka nowość. To było przyjemne […] Każde dobre skoki w konkursie na pewno dodają wiary w siebie. Wczoraj totalnie brakowało energii, były skoki spóźnione i doszedł szereg innych błędów. Dzisiaj były tylko spóźnione. Zatem jest krok do przodu. […] To nie jest jeszcze przeskok, jakiego chcieliby kibice czy ja sam. Ale muszę się trzymać konsekwentnie, bo przyspieszenie mogłoby zaszkodzić w tym momencie. A ja nie chcę już popełniać błędów – przyznał Stoch dla Eurosportu.

Turniej Czterech Skoczni przenosi się do Garmisch-Partenkirchen

Emocje związane z rywalizacją w Oberstdorfie już za plecami. Skoczkowie pozostają jednak na terenie Niemiec, wypatrując drugiego konkursu 72. TCS. W Garmisch-Partenkirchen rywalizację przewidziano tradycyjnie na przełom roku, tj. w niedzielę 31 grudnia trening i kwalifikacje, a 1 stycznia 2024 seria próbna i konkurs. Austriacka część zmagań TCS przewidziana jest na 2-3 stycznia (Innsbruck) oraz 5-6.01 (Bischofshofen).

Historycznie trzech Polaków wygrywało zmagania w TCS. W 2001 roku, jako pierwszy zrobił to Adam Małysz. Następnie Kamil Stoch, łącznie trzy razy (2017, 2018 i 2021) oraz Dawid Kubacki (2020). Ten ostatni w ubiegłorocznej edycji był drugi w łącznej klasyfikacji, przegrywając jedynie z Norwegiem Halvorem Egnerem Granerudem. W trwającej edycji obaj już w Oberstdorfie pogrzebali szanse na sukces.

Czytaj też:
Andreas Wellinger wygrywa konkurs w Oberstdorfie. Przebudzenie Polaków w drugiej serii
Czytaj też:
Natalia Żaczek dla „Wprost”: Wątpię, aby Polacy odegrali kluczowe role w Turnieju Czterech Skoczni