Polski mistrz świata przyłapany na dopingu! Niedawno ogłosił, że kończy karierę
Krzysztof Głowacki od kilku miesięcy jest już zawodnikiem mieszanych sztuk walki (MMA). Polak zakończył karierę pieśniarską w grudniu 2023 roku. Okazało się jednak, że ostatni pojedynek Głowackiego, w którym uległ Richardowi Riakporowi, położył się cieniem na jego karierze. Tak przynajmniej można wywnioskować z informacji przekazanych przez dziennikarza specjalizującego się w boksie, Michaela Bensona. Jego zdaniem Głowacki został przyłapany na stosowaniu sterydu nowej generacji – boldenonu.
Krzysztof Głowacki przyłapany na dopingu!
Głowacki ma być ukarany dyskwalifikacją o długości czterech lat.
– Jestem już emerytowanym pięściarzem, nie ma mowy o żadnym powrocie do bokserskiego ringu. Za chwilę minie rok od ostatniej walki więc nie będę miał prawa być w rankingu. To koniec z boksem. Jestem teraz w KSW i na tym całkowicie się skupiam. Mam długi kontrakt i nie wyobrażam sobie, by w wieku 41 lat wrócić do ringu. Nie będzie już do czego wracać. Po co mam dostawać w łeb od młodych? Nie ma o czym gadać – mówił Głowacki po zakończeniu pięściarskiej kariery w rozmowie dla TVP Sport.
Co ciekawe, w przypadku dyskwalifikacji mowa ma być tylko o walkach pięściarskich, a nie tych związanych z MMA. Polak hipotetycznie może nie zostać bezpośrednio dotknięty większą odpowiedzialnością wobec obecnych sportowych wyzwań.
W pierwszej walce mieszanych sztuk walki na XTB KSW 83: Colosseum 2 Głowacki pokonał przez nokaut Patryka Tołkaczewskiego.
Dwukrotny mistrz świata World Boxing Organization
Głowacki to znana postać nie tylko na krajowym, ale też międzynarodowym podwórku. Polak dwukrotnie był mistrzem świata WBC w kategorii junior ciężkiej. W przypadku zawodowego boksu Polska nie może pochwalić się całą paletą mistrzów globu, z tego też względu tym bardziej szokujące są doniesienia medialne, odnośnie pięściarza.