Lewandowski z triumfem, lecz bez gola. Ucieka mu ważne trofeum
FC Barcelona prawdopodobnie odlicza już tygodnie do końca nieudanego sezonu 2023/2024. Klub, który bronił mistrzostwa wywalczonego przed rokiem, teraz być może będzie musiał zadowolić się drugim miejscem. Gablota Dumy Katalonii nie wzbogaci się o nowe trofeum. Piłkarze Xaviego Hernandeza chcą w miarę dobrych humorach zakończyć rozgrywki. Do tego może przydać się zwycięstwo nad Realem Sociedad.
Robert Lewandowski bez gola w meczu z Realem Sociedad
Robert Lewandowski wyszedł w pierwszym składzie Barcy na starcie, które w pierwszej połowie nie porwało kibiców zebranych na Stadionie Olimpijskim w stolicy Katalonii. Dużo groźnych prób konstruowali goście, ale na przeszkodzie stała przede wszystkim końcowa skuteczność. Na przerwę w lepszym humorze schodzili jednak gospodarze. W 40. Minucie akcję bramkową otworzył kapitan reprezentacji Polski. Celnie zagrał do Gundogaana, a Niemiec do Yamala. Młody gracz pewnie wykończył akcję, wyprowadzając zespół na prowadzenie.
Więcej akcji miało miejsce w drugiej połowie. Real coraz mocniej zdawał sobie sprawę, że musi zaryzykować, by zdobyć punkt na terenie rywala. Barca także liczyła na kolejną bramkę m.in. za sprawą Raphinii, ale dobrą interwencją popisał się Alex Remiro. W 76. Minucie skończyła się przygoda z meczem Lewandowskiego, a to oznaczało, że Polak nie powiększy bilansu bramkowego w tym sezonie. Napastnik cały czas liczy się w walce o koronę króla strzelców. W ubiegłym roku to on był najskuteczniejszym graczem La Liga.
Barcelona zdołała jeszcze przed końcem meczu zdobyć drugą bramkę. Raphinha zamienił rzut karny na gola, który potwierdził tylko triumf jego zespołu. Dzięki temu ekipa Xaviego awansowała na drugą pozycję w tabeli La Liga, spychając Gironę.
Artem Dowbyk ucieka Polakowi
Robert Lewandowski zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej. Z 17 bramkami traci trzy do lidera, Artema Dowbyka z Girony.
FC Barcelona – Real Sociedad 2:0 (1:0)
Bramki: Yamal ('40), Raphinha ('93)