Czesław Michniewicz ostro na wizji. „Nie będę z nim więcej przychodził do programu”

Dodano:
Czesław Michniewicz Źródło: Newspix.pl / Radoslaw Jozwiak / Cyfrasport
Trener Czesław Michniewicz i dziennikarz Paweł Paczul, lekko pisząc, nie przepadają za sobą. Próbkę tej relacji zobaczyli widzowie Kanału Zero.

W poniedziałkowy wieczór obaj panowie spotkali się w programie dedykowanym wydarzeniom związanym z piłkarskim Euro 2024. Czesław Michniewicz w Kanale Zero jest ekspertem, opowiadającym m.in. o kruczkach taktycznych, związanych nie tylko z grą reprezentacji Polski, ale też całościowo, wszystkimi uczestnikami ME w Niemczech.

Czesław Michniewicz w ostrym starciu z Pawłem Paczulem

Prowadzący program Krzysztof Stanowski, twórca Kanału Zero, oprócz byłego selekcjonera polskiej reprezentacji do studia zaprosił również dziennikarza znanego z barwnych, ostrych opinii publikowanych na portalu Weszlo.com oraz w mediach społecznościowych, Pawła Paczula. Nie trzeba było długo czekać na mocniejszą wymianę zdań na linii dziennikarza z eks-selekcjonerem. Nie jest bowiem tajemnicą, że obaj panowie średnio za sobą przepadają.

– Nie będę z nim więcej przychodził do programu. Stano, zaproś mi profesjonalistów, a nie takiego gościa. Nie lubię takich gadek […] Widzisz, ty się nie znasz. Grałeś kiedyś w piłkę, czy nie? Że inne rzeczy na mieście robiłeś, to słyszałem, ale w piłkę chyba nie grałeś – odpowiadał Michniewicz.

– Trenerze, ja nie chcę wojny podjazdowej w tym programie. Ja wiem, że ma pan pretensje po mundialu w Katarze. Nie podał mi pan ręki dzisiaj, ale bądźmy poważni, ludzie oglądają – mówił Paczul.

Atmosfera w studio była gorąca. Napięcie próbował rozładowywać Stanowski, który świetnie zna się z Michniewiczem, ale też od wielu lat działa w dziennikarstwie razem z Paczulem, będąc również twórcą wspominanego portalu Weszlo.com.

Reprezentacja Polski z awansem na MŚ, ale w kiepskim stylu

Warto przypomnieć, że Michniewicz, prowadząc drużynę narodową, zdołał awansować z fazy grupowej do dalszych gier na mundialu. Ostatecznie skończyło się na 1/8 finału i porażce (1:3) z późniejszymi wicemistrzami świata, Francuzami.

Rozstanie z Polskim Związkiem Piłki Nożnej z selekcjonerem odbyło się w gorącej atmosferze. Nad drużyną unosiła się tzw. afera premiowa, dodatkowo styl gry zespołu nie był zadowalający dla kibiców. Sam długo wyczekiwany awans Polaków z grupy, bo pierwszy od MŚ 1986, zszedł na dalszy plan.

Źródło: X / @OficjalneZero / @czlowiekerudyta
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...